Tusk zostanie szefem Komisji Europejskiej? Miller: Raczej przewodniczącym EPL

Tusk zostanie szefem Komisji Europejskiej? Miller: Raczej przewodniczącym EPL

Leszek Miller
Leszek Miller Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Trwają negocjacje w sprawie obsady najwyższych stanowisk w Unii Europejskiej. Leszek Miller potwierdza, że jednym z rozważanych kandydatów na stanowisko szefa Komisji Europejskiej jest obecny przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk. Jednak jego zdaniem takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne.

Głównymi kandydatami, którzy mogą objąć stanowisko przewodniczącego są Manfred Weber oraz Frans Timmermans. To kandydaci popierani przez Europejską Partia Ludowa i Partię Europejskich Socjalistów. Jednak żaden nie uzyskał do tej pory wymaganego poparcia większości państw członkowskich.

To jest pewien pat, który trudno będzie przełamać. I na tym tle od czasu do czasu mówi się: a może Donald Tusk mógłby zostać przewodniczących KE? – powiedział europoseł Leszek Miller w Kwadransie Politycznym w . – Jest to brane pod uwagę, ale jednocześnie jest to bardzo mało prawdopodobny wariant – dodał.

Nazwisko wymieniane jest także w kontekście potencjalnej kandydatury na szefa Europejskiej Partii Ludowej. – Co jest bardziej prawdopodobne niż szef KE – stwierdził Miller.

Donald Tusk szefem Komisji Europejskiej?

W czwartek 20 czerwca w Brukselii, unijni przywódcy dyskutowali na temat tego, kto powinien zając główne stanowiska w Unii Europejskiej. Jak informuje brukselska korespondentka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon, kandydatura Donalda Tuska pojawiła się, ale jest bardzo mało prawdopodobna. Wręcz niemożliwy wydaje się wybór Donalda Tuska na tak ważne unijne stanowisko, przy sprzeciwie kraju z którego dany kandydat pochodzi. A takiego sprzeciwu można spodziewać się ze strony polskiego rządu.

- To bzdura. W kuluarach pojawiło się jego nazwisko, ale to absurd - usłyszała dziennikarka RMF FM od jednego z unijnych dyplomatów – Sam Tusk może by chciał. Jednak jego kandydatura nie byłaby rozwiązaniem dla Unii, bo nie było wokół niej konsensusu – podkreślił dyplomata.

Dodatkowo na konferencji po unijnym szczycie Tusk stanowczo zaprzeczył, żeby był jednym z kandydatów na kolejnego po Jean-Claude Junckerze przewodniczącego KE. Stojący obok Juncker zażartował, że „na szczęście nie”. Z pewnym rozbawieniem zauważam, że niełatwo mnie zastąpić – powiedział luksemburski polityk.

Czytaj też:
Beata Szydło komisarzem w UE? Była premier miała odrzucić prestiżową propozycję