– Proponujemy zupełnie inną politykę. Musi być ona oparta na stałym dialogu i szczerości. Nawet jeśli ma to oznaczać przyznanie się do błędu. Dlatego jeśli pada pytanie o wiek emerytalny, o 67 lat, to przyznajemy – to był błąd. Można to było przeprowadzić na zasadzie dobrowolności i zachęt, a nie przymusu. Innym pytaniem, które często słyszę, jest pytanie, skąd obecna władza wzięła pieniądze. Ludzie się dziwią – stwierdził lider Platformy Obywatelskiej.
Reforma Tuska
Przypomnijmy, że podwyższenie wieku emerytalnego to jedna z głównych reform wprowadzonych za kadencji Donalda Tuska. Głosowanie and projektem odbyło się w 2012 roku, a w kolejnym roku rozpoczęto jego realizację. Wiek emerytalny podniesiono do pułapu 67. lat dla kobiet i mężczyzn. Jego ponowne obniżenie było jednym z głównych postulatów w kampanii parlamentarnej Prawa i Sprawiedliwości. Przepisy zmienione zostały od 1 października 2017 roku – od tego momentu powszechny wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Znikający wpis
Na słowa Grzegorza Schetyny zareagowali politycy. Joachim Brudziński wytknął mu na Twitterze, że ponowne podwyższenie wieku emerytalnego nadal znajduje się w postulatach Platformy Obywatelskiej. Wypowiedź lidera PO skrytykował Radosław Lubczyk z PSL, twierdząc, że było to koniecznością. Wpis polityka zniknął jednak z Twittera.
twitterCzytaj też:
Pawłowicz pisze o Dulkiewicz. „Polski nie stać na słupy"