– To co się dzieje to absolutny skandal. Pan marszałek Kuchciński właściwie każdego tygodnia korzysta z rządowego gulfstreama do celów absolutnie prywatnych, latając od Rzeszowa i z Rzeszowa do Warszawy – mówił na konferencji prasowej poseł PO Sławomir Nitras. – Zazwyczaj nie podróżuje sam, tylko podróżuje z innymi pasażerami, kilkoma – pięcioma, sześcioma, dwoma, trzema – których łączy jedna rzecz: wszyscy mają nazwisko Kuchciński. To są kobiety, mężczyźni. (...) Wydaje mi się, że to nie jest zbieżność nazwisk. Wydaje mi się, że to są po prostu członkowie rodziny pana marszałka – podkreśla Nitras.
Swoje oskarżenia poseł PO opierał na dokumentach z nagłówkami Gabinetu Marszałka Sejmu, które datowane są na drugą połowę lutego 2019 roku. – To kopie zamówień, zleceń, które kancelaria pana marszałka każdego tygodnia wysyła do dysponentów rządowych samolotów, które kupiliśmy za grube miliardy złotych – podkreśla Nitras.
Dziennikarz Radia Zet umieścił na Twitterze jeden z tego typu dokumentów. Lista pasażerów pochodzi z maja. – Marszałek Sejmu Marek Kuchciński lata z rodziną rządowym samolotem. Radio ZET dotarło do dok. potwierdzających 6 lotów, podczas których na pokładzie znajdowali się członkowie jego rodziny- córka albo synowie albo żona – napisał Mariusz Gierszewski na Twitterze. – Nie wiadomo czy rodzina zapłaciła za te loty – dodał.
Poseł Nitras wezwał marszałka Kuchcińskiego do dymisji.
– Moim zdaniem są dwa honorowe rozwiązania: po pierwsze, oddanie pieniędzy, a po drugie, podanie się pana marszałka do dymisji – stwierdził poseł PO na swojej konferencji. – Uważam, że po tym nadużyciu pan marszałek nie ma innego wyjścia i powinien podać się do dymisji – zaznaczył.
Kuchciński latał z rodziną? – Sejm nie zaprzecza
„W nawiązaniu do publikowanych w przestrzeni publicznej dokumentów, dotyczących lotów Marszałka Sejmu w okresie styczeń – lipiec 2019 r. Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy” – napisało Centrum Informacyjne Sejmu w wyjaśnieniu zamieszczonym na stronie internetowej. – „Kalendarz Marszałka Sejmu jest bardzo napięty – realizuje on średnio ok. 30 spotkań służbowych w miesiącu, nie licząc obowiązków podstawowych związanych z funkcjonowaniem Izby. Podróże lotnicze realizowane przy pomocy samolotów rządowych są najbezpieczniejszym i najkorzystniejszym logistycznie sposobem na pogodzenie licznych obowiązków” – czytamy.
CIS nie zaprzecza, że wraz z marszałkiem Sejmu latały inne osoby, jednak twierdzi, że nie wpłynęło to na koszty lotów.
„W nawiązaniu do pojawiających się w przestrzeni publicznej informacji, że Marszałkowi Sejmu w podróżach służbowych towarzyszą inne osoby, w tym członkowie rodziny, Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu” – twierdzi Sejm. – „Z możliwości towarzyszenia Marszałkowi Sejmu w podróżach korzystają zresztą przede wszystkim reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, co ułatwia sprawną realizację programu podróży, a zarazem nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym” – dodaję CIS w wyjaśnieniu.
Czytaj też:
„Czytamy po polsku”. Językowe kłopoty marszałka Sejmu