„Zbliżające się wybory parlamentarne spowodowały intensywny „ruch” wśród ugrupowań partyjnych, obecnych od lat w życiu politycznym. W natłoku informacji o budowanych koalicjach, ich rozpadach i kolejnych egzotycznych połączeniach trudno się połapać” – czytamy w oświadczeniu. – „Bezpartyjnych Samorządowców również łączono z wieloma podmiotami, dla których nasze wsparcie byłoby bardzo ważne” – dodają.
W rozmowach z potencjalnymi koalicjantami samorządowcy stawiali dwa warunki. Jednym z nich było to, że samorządowców nie interesuje ustawianie się w narastającym sporze światopoglądowym po którejś ze stron, a drugim to, że nie interesuje ich subwencja partyjna wypłacana tym, którzy osiągną 3% poparcia.
„Dlatego też, z szacunkiem dla naszych rozmówców, nie przyjęliśmy propozycji PSL-u – najstarszej polskiej partii politycznej, chociaż wiemy, że bez nas ciężko będzie zdobyć im subwencję” – czytamy w oświadczeniu. – „Podziękowaliśmy również Pawłowi Kukizowi, który wywodzi się z naszego środowiska i podziela wiele naszych postulatów. Jednak potencjalna współpraca KUKIZ’15 z radykalnymi uczestnikami życia politycznego wyklucza możliwość wspólnego startu w wyborach” – dodali samorządowcy, w nawiązaniu do nieoficjalnych informacji, o tym, ze Paweł Kukiz prowadzi rozmowy z Konfederacją.
Z kim do wyborów pójdzie Kukiz’15?
Jeśli Kukiz’15 chciałby uzyskać subwencje partyjną w tych wyborach, to musi wystartować z innym ugrupowaniem, które ma już zarejestrowaną partię polityczną. Sam Kukiz najprawdopodobniej nie wyrobiłby się już z rejestracją partii. Dodatkowym problemem może okazać się samodzielne zebranie podpisów, żeby w ogóle mógł wystartować w wyborach, nawet jako bezpartyjny Komitet Wyborczy Wyborców. W tej sytuacji koalicja wydaje się nieunikniona. Pytanie tylko, czy jest możliwa?
Paweł Kukiz zadeklarował w środę 31 lipca w krótkiej rozmowie z dziennikarką TVN 24, że wciąż rozmawia „ze wszystkimi”. Jednak kolejne ugrupowania deklarują, że to rozmów z Kukiz’15 już nie prowadza. Teraz poinformowali o tym Bezpartyjni Samorządowcy, a wcześniej portal WP podał, powołując się na polityka PSL z władz partii, że rozmowy Kukiz’15 z ludowcami również zostały zawieszone.
Z kolei, z samego Kukiz’15 odchodzą kolejni posłowie. W środę 31 lipca odszedł Jerzy Jachnik. Wcześniej tego samego dnia portal wPolityce.pl poinformował, że Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15 został członkiem klubu parlamentarnego PiS, a w jesiennych wyborach będzie kandydował z list tej partii. Kolejni informatorzy mówią też o dwóch następnych posłach Kukiz'15 na zatwierdzonych już listach wyborczych PiS. Najprawdopodobniej mieliby to być Jerzy Kozłowski oraz Elżbieta Zielińska.
– Dziś gada z tymi, jutro z tamtymi. Dogada się we wtorek, zerwie negocjacje w piątek. Nie dziwię się, że kolejni mają dość – powiedział portalowi WP były polityk ruchu Kukiz’15.
W czwartek w sieci pojawił się także wpis Mariusza Maksa Kolonko, który wcześniej informował, że zawarł koalicję z Kukiz’15, a teraz „przywołuje Pawła Kukiza do porządku”.
„Proszę trzymać się planu i ustaleń porozumienia, które osiągnęliśmy we Wrocławiu w którym połączyliśmy ręce jako nowa partia polityczna #R Revolution otwarta na wszystkich tych, którzy chcą bogatej, silnej i dumnej Polski” – napisał dziennikarz na Facebooku, sugerując, że również plany tej koalicji stoją pod znakiem zapytania.
Wygląda na to, że z możliwych koalicjantów Kukizowi została już tylko prawicowa Konfederacja, której jednym z liderów jest Janusz Korwin-Mikke. Jak jednak dowiedział się portal Polsat News, jednym z warunków porozumienia miałby być zakaz wypowiadania się w mediach na temat aborcji i LGBT Kai Godek, która znana jest z ostrych wypowiedzi dotyczących tych zagadnień. Taki warunek mógłby być ciężki do zaakceptowania. Sojusz z Konfederacją budzi również duże zastrzeżenia wśród wielu działaczy ruchu Pawła Kukiza. Dlatego i ta koalicja stoi pod dużym znakiem zapytania.
Czytaj też:
Jerzy Jachnik odchodzi z klubu Kukiz'15Czytaj też:
Posłowie Kukiz’15 przechodzą do PiS. „Chcę pracować dla ludzi, a tę misję rozumie Kaczyński”Czytaj też:
Kukiz'15 zawiązał koalicję z partią Maxa Kolonko? Zastanawiający wpis dziennikarza