Zanim prezydent Republiki Federalnej Niemiec wszedł na scenę, prezydent Duda zwracał uwagę na znaczenie i siłę jego obecności w Wieluniu. – Czy sądzicie państwo, że to jest łatwe przyjechać do miasta, które 80 lat wcześniej zostało bestialsko zniszczone przez ludzi z ich narodu? Z poprzedniego pokolenia, pokolenia ich ojców i dziadków. Czy myślicie państwo, że jest to łatwe (...) spojrzeć w oczy tym, którzy przeżyli i dzieciom i wnukom tych, którzy przeżyli, albo tym, którzy niosą w sobie traumę przez całe swoje życie? – pytał i dziękował niemieckiemu politykowi za postawę.
Steinmeier podkreślał, że Wieluń musi pozostać w umysłach i sercach Niemców i Polaków, ponieważ to tutaj polsko-niemieckie sąsiedztwo zostało zniszczone. Zacytował słowa niemieckiego pisarza Tomasza Manna: „Pamięć nie przemija, ona jest cały czas obecna”. Stwierdził, że także dzisiejsi Niemcy, już z kolejnych pokoleń, nie zamierzają zapominać zbrodni swoich ojców i dziadków. – Przyjmujemy tę odpowiedzialność, którą narzuca na nas nasza historia – mówił.
Na końcu zwrócił się do zgromadzonych w języku polskim. – Chylę czoła przed ofiarami ataku na Wieluń, chylę czoła przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii i proszę o przebaczenie – przekazał.
Czytaj też:
Prezydent Duda przemawiał w Wieluniu. Co przekazał listownie obecnym na Westerplatte?Czytaj też:
Premier Morawiecki i marszałek Karczewski: Domagamy się zadośćuczynienia za stratyCzytaj też:
Dulkiewicz: Każda wojna, także rządzących ze społeczeństwem, jest zła