Spurek przypomina, że od 15 sierpnia, w związku z rozpoczętym sezonem polowań na ptaki, myśliwi mogą strzelać do czterech gatunków kaczek, łysek i gołębi grzywaczy. „To wszystko dzieje się na naszych oczach. Czas pokazać, co jest patologią, a co normą w nowoczesnym państwie i społeczeństwie” – pisze m.in. na Facebooku.
W związku z tym polityk zaapelowała o zamieszczenie w mediach społecznościowych swojego zdjęcia z dłońmi ułożonymi w kształt ptasich skrzydeł i zachęcanie znajomych do podpisania petycji w tej sprawie. „Pokaż, że myśliwi nie mają twojego poparcia, pokaż, że nie jesteś bierny / bierna wobec tego, co robią z naszą przyrodą, jak krzywdzą i zabijają zwierzęta. Pokaż ten znak, niech wszyscy pomyślą o dobru naszych skrzydlatych przyjaciół” – motywowała.
Jej aktywność spotkała się raczej z ciepłym przyjęciem na Instagramie i Facebooku, Twitter jednak zareagował w dość typowy dla siebie sposób. Obok oskarżeń o hipokryzję i zwykłego hejtu pojawiły się też prześmiewcze ujęcia, np. z piłkarzami, czy raperami układającymi dłonie w skrzydła. W celu trolowania Spurek, która nie je mięsa, niektórzy zamieszczali też zdjęcia z polowań i kuchni.
@SylwiaSpurek: Skończmy z zabijaniem dzikich ptaków!
@hakados1:
@bo19993:
@AdamNieznaj_2:
@JanNiezbendny1:
@tomaszmedrzak:
@MarcelMarcyz:
@Pasterz_Upiorow:
Mimo takiego nastawienia użytkowników Twittera, petycja ma się dobrze. Według licznika na stronie niechzyja.pl, podpisało ją już 25527 osób.
Czytaj też:
Spurek pisze o prawach zwierząt, Pawłowicz odpowiada. „Hitlerowcy kochali psy”Czytaj też:
Europosłanka Wiosny narzeka na jedzenie w Parlamencie Europejskim. „To trochę obciach”