Kadencja Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej kończy się w 2019 roku. Z ustaleń dziennikarzy „Frankfurter Allgemeine Zeitung” wynika, że jednym z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy jest objęcie przez Donalda Tuska stanowiska szefa Europejskiej Partii Ludowej, a więc największej partii w Europie. Jest on zdecydowanym faworytem do objęcia tego stanowiska. Kongres EPL, podczas którego zostaną wybrane nowe władze partii, odbędzie się w listopadzie w Zagrzebiu. Wcześniej - 17 i 18 października - na posiedzeniu przed szczytem UE ma zostać omówiona kwestia kandydatów na nowego przewodniczącego.
Takiemu rozwiązaniu sprzyja kalendarz wyborczy. Ponadto, według „FAZ” z kandydowania na stanowisko szefa EPL zrezygnował Niemiec Manfred Weber, który obecnie przewodzi frakcji chadeckiej w PE. Dziennikarze podkreślają, że Weber nigdy nie pełnił żadnej funkcji rządowej, przez co nie jest w stanie zapewnić urzędowi odpowiedniej wagi.
– Gdyby Tusk stanął na czele EPP, nie przeszkadzałoby mu to w ewentualnym kandydowaniu w wyborach prezydenckich w Polsce w 2020 roku. Ktoś o takim formacie jak Donald Tusk, a więc były premier i obecny szef Rady Europejskiej, przydałby się we władzach EPP – mówił kilka miesięcy temu w rozmowie z portalem Gazeta.pl polityk z otoczenia Donalda Tuska.