Dominik Tarczyński we wtorek 15 października odpowiedział na słowa Janusza Korwin-Mikkego, który stwierdził, że „przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest”. „W imieniu tysięcy wyborców którzy oddali na mnie głos, wypłacę w Sejmie temu szaleńcowi sprawiedliwość, zgodnie z kodeksem honorowym. Przy pierwszym spotkaniu” – napisał Dominik Tarczyński na swoim profilu na Twitterze.
Co na to Janusz Korwin-Mikke? Polityk, który był gościem programu Onet Rano, stwierdził, że nie odpowie na słowa polityka PiS, ponieważ „pan Dominik Tarczyński nie ma zdolności honorowej”. – Na przykład powiedział, że honor nie pozwala mu brać pensji posła, a tę pensję cały czas brał – mówił poseł Konfederacji. – Nie będę z nim w ogóle rozmawiał – stwierdził.
„Przeciętny emeryt, głosujący na PiS nie zrozumie nic, z tego, co on mówi”
Przypomnijmy, że kontrowersyjne słowa Korwin-Mikkego padły podczas specjalnego czatu z jego udziałem przeprowadzonego po wyborach. Jeden z internautów pytał, czy Konfederacja będzie w stanie przekonać osoby głosujące na Prawo i Sprawiedliwość do swoich postulatów. Przy okazji wspomniał Sławomira Mentzena – jedynkę partii w Toruniu – który nie dostał się do Sejmu.
Zdaniem internauty to właśnie ten działacz w najbardziej przystępny sposób mógłby wyjaśniać ludziom, jakie są główne założenia teorii wolnorynkowej. – Mentzen jest znakomitym wykładowcą, natomiast zapewniam, że przeciętny emeryt, głosujący na PiS nie zrozumie nic, z tego, co on mówi. Mentzen posługuje się językiem, który jest zrozumiały dla człowieka inteligentnego, natomiast przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest, na co dowodem jest to, że głosował na PiS – tłumaczył polityk Konfederacji.
W dalszej części odpowiedzi na pytanie internaty Korwin-Mikke dodał, że są ludzie, którzy wierzą, że w państwie będzie lepiej, gdy rząd zabierze im 700 zł, a da 500 zł i są to osoby nie przy zdrowych zmysłach. – Trzeba zrozumieć: 70 proc. ludzi w Polsce, nie tylko w Polsce, nie jest w stanie zrozumieć treści rozkładu jazdy autobusów, takiego człowieka się nie przekona. Równie dobrze można mu tłumaczyć teorię względności – podsumował poseł.
Czytaj też:
Janusz Korwin-Mikke: Każda kobieta wie, że trzeba udawać, że się broni