Pełnomocnik PiS Krzysztof Sobolewski złożył protesty ws. sześciu okręgów, w których przegrała partia Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o okręgi nr 12 (Toruń), okręg nr 92 (Konin), okręg nr 95 (Kalisz), okręg nr 96 (Kalisz) oraz okręg nr 100 (Koszalin) oraz 75 (Katowice).
We wtorek 29 października ogłoszono, że protest wyborczy PiS dotyczący senackiego okręgu numer 75 został pozostawiony bez dalszego biegu przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. „Brak jest podstaw do przeprowadzenia oględzin kart do głosowania i ponownego ich przeliczania wyłącznie z tego powodu, że różnica głosów oddanych pomiędzy dwoma kandydatami była niewielka, a liczba głosów oddanych jako nieważne przekraczała ilość głosów stanowiących różnicę głosów pomiędzy tymi kandydatami” – czytamy w komunikacie SN. W środę 30 października podobny los spotkał protesty ws. okręgów nr 12 i 92.
W okręgu nr 12 (Toruń), mandat uzyskał Ryszard Bober z listy KW PSL, zdobywając 52 619 i pokonując Andrzeja Mioduszewskiego z PiS, na którego głos oddało 50 168 wyborców. Różnica między kandydatami wyniosła 2 451 głosów. W okręgu nr 92 zwyciężył Paweł Arndt z Koalicji Obywatelskiej z wynikiem 76 897 głosów. Na drugim miejscu znalazł się kandydat PiS - Robert Gaweł, który zdobył 75 413 głosów. Różnica wyniosła 1 484 głosy.
Czytaj też:
Sąd Najwyższy podjął decyzję ws. protestu wyborczego PiS