„Rzecznik generalna Trybunału Eleanor Sharpston zaproponowała Trybunałowi, aby orzekł, że odmawiając zastosowania tymczasowego i ograniczonego w czasie mechanizmu obowiązkowej relokacji osób ubiegających się o ochronę międzynarodową, Polska, Węgry i Republika Czeska uchybiły zobowiązaniom, które na nich ciążą na mocy prawa Unii” – czytamy w opinii.
„Wspomniane państwa członkowskie nie mogą powoływać się na swoje obowiązki w zakresie utrzymania porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego, aby odmówić zastosowania wiążącego aktu prawa Unii, z którym się nie zgadzają” – oceniła.
System z 2015 roku
Tymczasowy system relokacji uchodźców został ustanowiony przez Radę UE we wrześniu 2015 roku. Na podstawie postanowienia państwa członkowskie miały przyjąć na swój teren około 120 tys. uchodźców. W tym podziale Polsce „przypadłoby” w udziale około 7 tys. uchodźców. W rzeczywistości relokowano jedynie ponad 32 tys. osób, a sam system uznano za nieefektywny i wycofano się z niego w 2017 roku.
Niezależnie od fiaska systemu przymusowej relokacji i kwotowego podziału uchodźców, w grudniu 2017 roku Komisja Europejska podjęła decyzję o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE spraw przeciwko trzem krajom, które nie uczestniczyły w systemie kwotowym. Chodziło o Polskę, Czechy i Węgry. Konsekwencji uniknęły kraje, które choć symbolicznie włączyły się w mechanizm.
Czytaj też:
Przełomowy wyrok TSUE w sprawie frankowiczów. Co zrobić, aby na nim skorzystać?