– Dzisiaj mówimy i wzywamy naszych kolegów z opozycji, szczególnie Platformę Obywatelską do prawyborów. Myślę, że dla nich ta decyzja o niestartowaniu Donalda Tuska (w wyborach prezydenckich – red.) jest najważniejsza, bo to przecież przewodniczący Tusk wywodzi się z Platformy Obywatelskiej – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie Radia Zet. – My z Platformą jesteśmy razem w Europejskiej Partii Ludowej. W obliczu decyzji Donalda Tuska, która wyjaśnia dużo rzeczy dla Platformy wewnętrznie, to taka odwaga i pójście nową ścieżką, przejęcie inicjatywy, nakreślenie własnego boiska, na którym gramy, a (…) nie wchodzenie w utarte koleiny, byłoby dla opozycji bardzo dobre. Przewodniczący PSL zaznaczył, że chciałby w ramach prawyborów „stanąć do debaty np. z Małgorzatą Kidawą-Błońską”.
„Jestem naturalnym kandydatem PSL”
– Jeżeli Grzegorz Schetyna i KO, powiedzą panu po raz kolejny nie, (…) że jeżeli prawybory w ogóle to tylko w samej Platformie Obywatelskiej, w KO, to dlaczego pan się boi powiedzieć jasno: „Jestem kandydatem Koalicji Polskiej, PSL-u”? – zapytała Joanna Komolka. – Jestem naturalnym kandydatem Polskiego Stronnictwa Ludowego (w wyborach prezydenckich – red.) – odpowiedział Kosiniak-Kamysz.
Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie Radia Zet przedstawił także wizję prezydentury. – Prezydent samodzielny, niezależny od najbardziej władnego i najpotężniejszego prezesa czy srogiego przewodniczącego. Prezydent, który jest dumny ze swoich decyzji i pod osłoną nocy nie musi przyjmować przysięgi sędziów TK – powiedział. Podczas audycji padło również pytanie, czy Władysław Kamysz dostał wsparcie od Donalda Tuska. – Myślę, że cała opozycja dostała wsparcie w czasie wczorajszej wypowiedzi. (…) Bardzo dziękuję za każde ciepłe słowa, ale wiem, że wszystko i tak wykuwa się ciężką pracą, która dopiero przed nami w kampanii prezydenckiej – powiedział lider PSL.
Czytaj też:
Krzysztof Bosak wystartuje w wyborach prezydenckich? „Każdy będzie mógł wziąć w nich udział"