Podczas piątkowej prezentacji składu nowego rządu Mateusz Morawiecki nie podał nazwiska osoby, która pokieruje resortem sportu. Jak informuje Onet, Prawo i Sprawiedliwość liczy na to, że na czele ministerstwa stanie senator KO Robert Dowhan. W zamian miałby zmienić polityczne barwy i popierać PiS w Senacie. Krążącej informacji nie zdementował Waldemar Paruch z Centrum Analiz Strategicznych KPRM. Pytany na antenie RMF FM o to czy resort sportu mógłby objąć senator z opozycji stwierdził, że „nie jest to wykluczone” – Ja tych rozmów nie prowadzę – dodał. Jak informuje Onet, powołując się na słowa jednego z liderów PO, Dowhan miał przyznać swoim kolegom, że dostał ofertę kierowania ministerstwem sportu. – Jednocześnie zapewnił nas, że jest całkowicie lojalny i że zmiana barw oznaczałaby infamię dla niego i jego rodziny – podkreślił rozmówca Onetu.
Co na to Robert Dowhan?
Senator zamieścił także oświadczenie na swoim profilu na Facebooku, w którym podkreślił, że przynajmniej w tej kadencji parlamentu nie wybiera się do żadnego ministerstwa. „Moje poglądy polityczne są stałe, a tak duże poparcie mojej osoby w tych i poprzednich wyborach są dla mnie oznaką wielkiego zaufania. I ja Państwa nie zawiodę” – podkreślił.
Robert Dowhan jest senatorem PO od 2011 roku. Wcześniej był radnym w Zielonej Górze i członkiem zarządu klubu żużlowego Falubaz Zielona Góra.
Czytaj też:
Są pierwsze komentarze po ogłoszeniu składu rządu. „Państwo zawłaszczone przez partię”