Korwin-Mikke zasnął w Sejmie? „Ja nie spałem, ja myślałem”

Korwin-Mikke zasnął w Sejmie? „Ja nie spałem, ja myślałem”

Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Janusz Korwin-Mikke zasnął na posiedzeniu Sejmu? W rozmowie z „Super Expressem” polityk tłumaczy się z kłopotliwego zdjęcia.

We wtorek 12 listopada odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu IX kadencji. Wśród zaprzysiężonych posłów był także Janusz Korwin-Mikke. Lider Konfederacji miał przysnąć na chwilę w trakcie przemówienia swojego partyjnego kolegi Roberta Winnickiego. Do sieci trafiły zdjęcia, na których polityk ma odchyloną głowę w tył i przymknięte oczy. W mediach społecznościowych fotografię udostępnili m.in. Dariusz Joński czy Robert Biedroń.

twitter

W rozmowie z „Super Expressem” Janusz podkreślił, że wcale nie zasnął na posiedzeniu Sejmu. – Ja nie spałem. Ja myślałem! Zawsze lepiej mi się słuchało z zamkniętymi oczami – wyjaśnił poseł. Polityk Konfederacji dodał, że wrzeszczał na sali chyba z pięć razy jak przemawiał premier Morawiecki i cały czas brał żywy udział w sejmowej dyskusji. Z kolei w rozmowie z Interią polityk wyjaśnił, że gdy miał dwa lata, bomba spadła w Powstaniu Warszawskim i zabiła mu matkę, a on sam wtedy stracił słuch w jednym uchu. – Teraz mam lat 77 i słyszę jeszcze słabiej na to ucho. W związku z tym, żeby dobrze słyszeć, muszę zamknąć oczy i się skupić. A gdybym chciał spać, to też mogę. Obywatel ma przecież takie prawo. Czy jestem mało aktywny, bo zamykam oczy? – tłumaczył.

Warto przypomnieć, że zarzuty o ucinanie drzemki pod adresem polityka Konfederacji pojawiały się już wcześniej. Pięć lat temu podejrzewano, że zasnął w trakcie przemowy ówczesnej włoskiej minister ds. rozwoju gospodarczego Federiki Guidi w Parlamencie Europejskim.

Czytaj też:
Flagi UE wróciły przed gabinet marszałka Senatu. Karczewski: Bawi mnie ta hucpa

Źródło: SuperExpress / Interia.pl