14 grudnia podczas konwencji krajowej PO zostanie wybrany kandydat partii na prezydenta. W prawyborach zmierzą się Małgorzata Kidawa-Błońska oraz Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. Kandydaci zaprezentują się m.in. podczas trzech konwencji regionalnych PO.
– Inspiracją dla mnie była postawa Donalda Tuska. Jego rezygnację i moją decyzję o starcie łączy wspólny mianownik, jakim jest troska o państwo – stwierdził Jacek Jaśkowiak. Prezydent Poznania przyznał, że w dniu, w którym szef Rady Europejskiej ogłosił, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich w Polsce, był na spotkaniu u Grzegorza Schetyny. – Tusk jasno wskazał, że do tych wyborów powinna stanąć osoba, która może liczyć na dosyć szerokie poparcie – nie tylko partyjne. W moim przypadku wiem, że mogę liczyć na koleżanki i kolegów samorządowców, na środowiska związane z ruchami miejskimi, na ruchy obywatelskie. Donald Tusk powiedział wyraźnie, że kandydatem powinna być osoba, która nie jest obciążona politycznie, to też było dla mnie istotne – wyjaśnił.
„Mam zupełnie inne cechy, niż Andrzej Duda”
Jacek Jaśkowiak podkreślił, że ma zupełnie inne cechy, niż Andrzej Duda. – Jest pewna powaga urzędu prezydenta. Tymczasem wielokrotne naruszenie konstytucji przez osobę, która powinna być jej strażnikiem, podpisywanie ustaw na partyjne polecenie szefa partii, uległość wobec partyjnych decydentów, szereg różnych zachowań, które były dla Polaków szokujące tj. ułaskawienie Mariusza Kamińskiego. Odkąd jestem prezydentem Poznania udowodniłem, że można oddzielić sympatie polityczne od prób wpływania polityków na działalność urzędu. Andrzej Duda tego nie potrafił, bo był uległy wobec polityków; nigdy nie był samodzielny – stwierdził.
W ocenie samorządowca Polacy oczekują nowych twarzy w polityce. – To też potwierdzają badania. Społeczeństwo nie chce osoby, która jest w tej polityce od 20 lat. Jest oczekiwanie na nowe spojrzenie, na nowy sposób działania – tak było, gdy pięć lat temu wygrywałem w Poznaniu z faworytem, ówczesnym prezydentem miasta Ryszardem Grobelnym – wyjaśnił.