Na początku grudnia Patryk Jaki obronił doktorat na Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. Pisał pracę w trybie z wolnej stopy, bez studiów doktoranckich. Temat pracy europosła PiS to „Służba więzienna w systemie bezpieczeństwa RP”. Jak się okazuje, uczelnia ta nie była pierwszym wyborem polityka.
Eurodeputowany PiS rozpoczął przewód doktorski na Uniwersytecie Opolskim. Nie kontynuował go jednak, ponieważ odmówiły mu władze uczelni. – Interdyscyplinarny charakter rozprawy wymaga pewnych korekt i uzupełnień, których wprowadzenie umożliwia ubieganie się o otwarcie przewodu doktorskiego – wyjaśniał Maciej Kochański, rzecznik uczelni.
„Patryk Jaki nie ma wykształcenia prawniczego”
Wcześniej Patryk Jaki zastanawiał się nad pisaniem pracy dyplomowej na Uniwersytecie Warszawskim. Dlaczego zrezygnował z tego pomysłu? – Dostałem sugestię, żebym nawet nie próbował, bo politycznie oceniałaby mi to m.in. Hanna Gronkiewicz-Waltz. Nie muszę chyba tłumaczyć, jak obiektywnie byłoby to zrobione – powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
– Chciał to zrobić w Instytucie Prawa Karnego na Wydziale Prawa i Administracji UW. "Lobbował" za tym związany z instytutem były wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dzięki różnym zakulisowym działaniom Jaki formalnie nigdy nie złożył wniosku o otwarcie przewodu – powiedziała dziennikarzom osoba, która prosi o zachowanie anonimowości. – Wydaje mi się, że pan Patryk Jaki nie ma wykształcenia prawniczego, co dodatkowo utrudniałoby mu uzyskanie stopnia doktora nauk prawnych – skomentował prof. UW Piotr Girdwoyń, były dyrektor Instytutu Prawa Karnego.