– Jeżeli wpłynie na moje biurko ustawa liberalizująca obecny kompromis aborcyjny, to znaczy, że będzie miała większość parlamentu. Jeżeli będzie miała większość parlamentu, to zakładam, że parlamentarzyści którzy mi tę koncepcję przedstawią, mają również akceptację społeczeństwa i swoich wyborców. W związku z tym, gdyby to była taka liberalizacja, jak w Niemczech, to jak najbardziej to popieram – mówił Jacek Jaśkowiak.
Ocenił tym samym, że jego zdaniem aborcja „na życzenie” jest „pomysłem za daleko idącym”. – W Niemczech kobieta dostaje wsparcie psychologa i zostaje namawiana, żeby tej aborcji nie podejmować, ale jeśli się na nią zdecyduje, powinna mieć prawo wyboru. Nawet jeżeli ten wybór dramatyczny – tłumaczył.
Czytaj też:
Chcą pomagać Polkom przeprowadzać aborcje. Jutro rusza akcja