W poniedziałek w Senacie odbyła się debata Ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy. Ocena skutków, możliwości zmiany zorganizowana przez parlamentarzystów Lewicy. Wzięli w niej udział również funkcjonariusze, którzy zostali dotknięci skutkami ustawy dezubekizacyjnej. – Sejm odmówił spojrzenia w oczy ludziom, których pozbawił emerytur w bardzo wątpliwych okolicznościach od strony moralnej i od strony czysto prawnej – mówię o okolicznościach uchwalenia tej ustawy – mówił podczas konferencji prasowej Michał Kamiński.
– Skandal całej tej sytuacji polega na tym, że dzisiaj zabierze się jednej grupie społecznej prawa nabyte, jutro zabierze się sędziom, pojutrze prokuratorom, a popojutrze wszystkim tym, którzy są, według partii rządzącej, nielojalni, agresywni, walczący o rzeczy, które partia rządząca nie uważa za ważne. To jest zła droga – dodał Włodzimierz Czarzasty. Zdaniem lidera SLD zabieranie praw nabytych – czegoś, co państwo w imieniu państwa dało obywatelkom i obywatelom, służy źle stabilności państwa.
Lewica składa projekt ustawy
Politycy Lewicy przekazali, że złożyli projekt ustawy, którego celem jest uchylenie ustawy dezubekizacyjnej. – Projekt zawiera powrót do ustawowego wskaźnika 2,6 proc. podstawy wymiaru emerytury za każdy rok służby pełnionej zarówno przed, jak i po 31 lipca 1990 r. Każdy funkcjonariusz, który służył Polsce, niezależnie w jakim okresie tej Polski, zasługuje na szacunek i zasługuje na to, żeby państwo dotrzymało umowy jaką z tym funkcjonariuszem zawarło – wyjaśnił Andrzej Rozenek.
Poseł zaapelował do PiS, aby ustawa nie trafiła do sejmowej zamrażarki. – Apeluję, żeby a ustawa była procedowana, żebyśmy mogli o niej dyskutować również w Sejmie. Jeżeli nie macie odwagi tego zrobić, to po prostu potwierdzicie opinie, która krąży o Prawie i Sprawiedliwości wśród mundurowych, że jest to partia, która nie szanuje Polski, nie szanuje patriotów, bo prawdziwi patrioci to ci, którzy szanują Polskę, szanują państwo polskie i szanują funkcjonariuszy, którzy tego państwa polskiego bronili – bronili przed 1990 rokiem i bronili po 1990 roku – stwierdził.
Ustawa dezubekizacyjna
Przypomnijmy, ustawa dezubekizacyjna weszła w życie 1 października 2017 roku. Na jej mocy prawie 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL miało obniżone emerytury i renty. W myśl nowych przepisów, za służbę na rzecz totalitarnego państwa od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. zostały obniżone emerytury. Od 1 października 2017 r. maksymalna emerytura tych osób nie może być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS (emerytura – ok. 2,1 tys. zł brutto, renta – 1 640 zł brutto, renta rodzinna – do 1850 zł brutto).
Czytaj też:
Kolejny kandydat na szefa PO? „Bardzo poważnie rozważam"