Jeden z europosłów powiedział anonimowo portalowi Interia, że Sylwia Spurek odeszła z Wiosny przez Roberta Biedronia, ponieważ lider partii miał ją źle traktować. – On tylko z pozoru jest czarującym, sympatycznym człowiekiem. W rzeczywistości ma bardzo trudny charakter – stwierdził polityk. Według dziennikarzy o konfliktach wewnątrz ugrupowania świadczyły m.in. konferencje prasowe. Chociaż Wiosna ma trzech eurodeputowanych (oprócz Biedronia i Spurek także Łukasz Kohut), do mediów wypowiadał się jedynie Robert Biedroń.
Znakiem, że w Wiośnie pojawiły się problemy, miała być również sprawa wyboru Janusza Wojciechowskiego na polskiego przedstawiciela w Komisji Europejskiej. – Pytaliśmy o wypowiedzi, a także pewne zachowania pana kandydata na komisarza ds. rolnictwa, dotyczące spraw związanych z praworządnością. Tutaj padły odpowiedzi, które nas satysfakcjonują – twierdził lider partii. Tymczasem jak podała Interia, na spotkanie z politykiem PiS udał się tylko Robert Biedroń.
Ani Sylwia Spurek ani Łukasz Kohut nie chcieli komentować medialnych doniesień. Robert Biedroń także nie odnosi się w żaden sposób do zakończenia współpracy z byłą zastępczynią Rzecznika Praw Obywatelskich. – Ostatni raz: jest poza Wiosną już. Rozdział zamknięty – powiedział jedynie.
Czytaj też:
Lewica chce postawić Banasia przed Trybunałem Stanu. „Cykor?”