Przypomnijmy, że komentując słowa prezydenta Rosji, który usiłował zrzucić m.in. na Polskę odpowiedzialność za II wojnę światową, przypisując zmowę z hitlerowskimi Niemcami, Spychalski stwierdził, że „byliśmy i jesteśmy przygotowani na różnego rodzaju akcje ze strony rosyjskiej”. Rzecznik prezydenta Dudy przekonywał, że Rosji zależałoby, aby odpowiedź na oskarżenia ze strony prezydenta Rosji była na jak najwyższym poziomie, jednak wezwanie ambasadora Rosji do polskiego MSZ jest wystarczającą odpowiedzią.
– Z całą pewnością (takie wypowiedzi – red.) mają na celu odwracanie uwagi od tego, co dzieje się w polityce rosyjskiej czy globalnej i tych porażek polityki rosyjskiej – przekonywał Spychalski.
Czytaj też:
Rzecznik prezydenta Dudy o słowach Putina: Próba odwrócenia uwagi od porażek polityki rosyjskiej
Zdaniem Tomasza Siemoniaka wypowiedź rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy „dowodzi pełnego oderwania od realiów tej infantylnej ekipy”. Były szef MON skrytykował też polską dyplomację za niedostatecznie mocną reakcję. „A reakcja po tych skandalicznych wypowiedziach prezydenta Putina pokazała też słabość MSZ po licznych czystkach. Z kryzysem przyszło się zmagać wiceministrowi odpowiedzialnemu za politykę wschodnią, w MSZ od 9 miesięcy, wcześniej bez żadnego doświadczenia dyplomatycznego” – skwitował Siemoniak.
facebookCzytaj też:
Wiceszef MSZ reaguje na słowa ambasadora Rosji. Opublikował wymowne zdjęcie