W czwartek 2 stycznia około godziny 10 Sławomir Nitras miał polecieć samolotem z warszawskiego lotniska im. Fryderyka Chopina do Szczecina. Z informacji rzecznika portu lotniczego Piotra Rudzkiego wynika, że poseł Platformy Obywatelskiej stracił przytomność. – W samolocie do Szczecina pasażer stracił przytomność. Konieczna była interwencja służb ambulatoryjnych – poinformował.
Dzień później polityk PO zamieścił wpis na swoim profilu na Twitterze, w którym skomentował swój stan zdrowia. „Wszystkich, którzy się martwią,piszą,dzwonią spieszę poinformować, że jestem pod świetną opieką w szpitalu. Mam nadzieję szybko wyjść i wrócić do zdrowia. Z całego serca dziękuje wszystkim za wsparcie i troskę. Proszę o wybaczenie, że przez najbliższe dni nie będę odbierał telefonu” – przekazał Sławomir Nitras.
Pod wpisem polityka pojawiło się mnóstwo komentarzy i życzeń szybkiego powrotu do zdrowia, również od polityków. „Zdrowia Wojowniku”! - napisał Bartosz Arłukowicz, „zdrowiej Sławku szybko i wracaj do nas” - pisała Barbara Zdrojewska, „pozdrawiam pomyślności” - skomentował Leszek Balcerowicz.