Satanowski to obecnie prezes Instytutu Bliskiego Wschodu, a między 2001-2004 prezes Rosyjskiego Kongresu Żydów. Jak pisze Jurasz, 20 stycznia w pierwszym kanale państwowej rosyjskiej telewizji chwalił on decyzję Józefa Stalina o nakazaniu mordu w Katyniu na polskich jeńcach. Prowadzący program stwierdził co prawda w odpowiedzi, że było to „okropieństwo”, jednak kilka dni wcześniej miał głośno oskarżać Polskę o zabójstwa sowieckich dyplomatów w czasie przed II wojną światową.
Jak pisze Jurasz, chodzi o śmierć sekretarza konsulatu ZSRR we Lwowie Alieksieja Majlowa, który w 1933 roku został zastrzelony przez Mykołę Łemyka, członka Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów oraz o śmierć posła ZSRR w Polsce Piotra Wojkowa, którego w 1927 roku na dworcu kolejowym w Warszawie zabił rosyjski działacz emigracyjny Borys Kowerda. W pierwszym przypadku miała to być zemsta za Wielki Głód na Ukrainie, w drugim za Czerwony Terror. Za żadnym z tych morderstw nie stała jednak strona Polska.
Rosyjska kampania oszczerstw
Skandaliczna wypowiedź politologa w państwowej telewizji to kolejny z serii mniejszych i większych tego typu ataków strony rosyjskiej pod adresem Polski. Niespodziewanie pod koniec ubiegłego roku Rosjanie rozpoczęli promowanie własnej wersji wydarzeń z okresu międzywojennego. Według tej narracji to Polska przyczyniła się do wybuchu II wojny światowej przez to, że jej „antysemickie władze” weszły w sojusz z III Rzeszą. Ta narracja całkowicie lekceważy podpisanie przez Związek Sowiecki paktu Ribbentrop-Mołotow i zdradziecki atak Armii Czerwonej na Polskę 17 września 1939 r. Spór w tej sprawie spowodował, że prezydent Andrzej Duda nie pojawi się w Jerozolimie na uroczystościach upamiętniających 75. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
Czytaj też:
Prezydent Litwy solidarny z Polską. Nie pojedzie do IzraelaCzytaj też:
Morawiecki odpowiada Putinowi w Politico. „Rosja próbuje na nowo pisać historię”Czytaj też:
Andrzej Duda w wywiadzie dla izraelskiej telewizji: Prezydent Putin rozpowszechnia kłamstwa historyczne