Andrzej Duda uczestniczył na początku tygodnia w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Prezydent spotkał się m.in. z Sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, Sekretarzem Generalnym OBWE Thomasem Gremingerem oraz dyrektorem Zarządzającym Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristaliną Iwanową Georgiewą. Prezydent uczestniczył również w panelu dotyczącym przyszłości NATO wraz z Jensem Stoltenbergiem, szefem tureckiej dyplomacji Mevlutem Cavusoglu i włoskim ministrem ds. europejskich Vincenzem Amendolą. Do sieci trafiło nagranie z fragmentami wystąpienia Andrzeja Dudy. Prezydent mówił m.in. że decyzja o przystąpieniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego była najlepszą, jaką Polska podjęła po 1989 roku, ponieważ obecność w NATO oznacza dla Polski pokój, bezpieczeństwo, stabilność oraz dobrobyt.
Internauci zwrócili uwagę na sposób, w jaki mówił prezydent. Andrzej Duda wielokrotnie zacinał się, robił przerwy i powtarzał słowa. Komentatorzy podkreślali, że nie wiadomo, czy prezydent miał problemy z językiem angielskim czy to, jak wypowiadał się wynikało z faktu, iż zastanawiał się, co dokładnie chce przekazać. Językowe problemy wytknęli prezydentowi posłowie PO Michał Szczerba i Jan Grabiec oraz europoseł Radosław Sikroski.
twittertwitter
Którą wypowiedź mieli na myśli politycy PO?
Politycy Platformy Obywatelskiej nawiązali do słów Andrzeja Dudy, które padły podczas wizyty w Zwoleniu. – Powiem bardzo mocno. Jestem Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej i powiem tak: nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki ustrój mamy mieć w Polsce i jak mają być prowadzone polskie sprawy. (...) Szanowni państwo, tak, tu jest Unia Europejska. Tak, oczywiście, i bardzo się z tego cieszymy, że jest, ale przede wszystkim tu jest Polska – przekonywał prezydent komentując krytyczną opinię Komisji Weneckiej w sprawie tzw. ustawy kagańcowej.
Czytaj też:
Gorzkie słowa wdowy po Janie Szyszce. „Najgorsze ciosy były od swoich”