– Szanowni państwo, w tym naprawdę bolesnym i trudnym dla nas dniu trzeba powiedzieć prawdę: prezydent Duda abdykował. Nie słucha obywateli, nie słucha tego, że dla Polaków Unia Europejska ma wielkie znaczenie, że dla Polaków ich bezpieczeństwo ma wielkie znaczenie, tylko podpisał ustawę, którą podsunął mu Jarosław Kaczyński – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. – To jest dzień hańby! – dodała.
– Ponieważ prezydent jest prawnikiem wie, jakie zapisy są w tej ustawie. Prezydenta Polacy w ogóle nie interesują. On tak naprawdę wprowadził nas na prostą drogę do tego, żeby Polska została wyprowadzona z Unii Europejskiej. Nie dotrzymał swojej przysięgi, nie strzeże konstytucji, nie strzeże bezpieczeństwa Polaków ani naszej wolności. Tylko ze strachu przed prezesem podpisał tak dramatyczną ustawę. Rozwalił, rozmontował do końca system trójpodziału władzy w Polsce. Tak naprawdę swoim podpisem zatwierdził zamach stanu na polską praworządność. – zaznaczyła kandydatka na prezydenta.
Co zakłada projekt autorstwa posłów PiS?
Nowelizacja ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw wzbudziła duże kontrowersje. Zakłada wprowadzenie zmian dyscyplinujących sędziów. W ustawie zapisano, że podważanie statusu innych sędziów – w tym wskazanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa – będzie najcięższym deliktem dyscyplinarnym. W ustawie autorstwa posłów PiS stwierdzono, że sędziom sądów powszechnych będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu. Z kolei w przypadku sędziów Sądu Najwyższego pojawia się konieczność złożenia z urzędu sędziego. Ponadto, do katalogu kar parlamentarzyści dopisali również karę pieniężną w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami.
Ustawa kagańcowa
Zmiany przepisów, określane przez ich przeciwników „ustawą kagańcową”, zostały szeroko oprotestowane przez środowisko sędziowskie i opozycję. Posłowie KO, Lewicy, PSL-Kukiz'15 wnioskowali o spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości i apelowali o weto. – Nie było raczej zainteresowania pana prezydenta ponadpolitycznym, szerokim porozumieniem ws. wymiaru sprawiedliwości. Wydaje się, że zawetowanie to nie jest decyzja, którą prezydent jest w tej chwili w stanie podjąć – komentował po spotkaniu lider PSL.
Weto Senatu, podpis prezydenta
Nowelizacja ustaw sądowych została przyjęta 23 stycznia w Sejmie, gdzie trafiła ponownie po tym, jak Senat przyjął uchwałę o jej odrzuceniu. W głosowaniu udział wzięło 454 osoby. Za odrzuceniem uchwały Senatu zagłosowało 234 posłów, przeciw – 211, w od głosu wstrzymało się 9 osób. Potrzebna była większość bezwzględna, która wynosiła 228 głosów. W związku z tym, że Sejm odrzucił weto Senatu, ustawa trafiła do podpisu prezydenta. Rzecznik Andrzeja Dudy Błażej Spychalski 4 lutego na antenie Polskiego Radia 24 poinformował, że prezydent podpisał ustawę.
Czytaj też:
Biedroń jako prezydent chciałby wycofać ustawę kagańcową. Ma już nawet projekt