„Z kolegą na uroczystej sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego z okazji setnej rocznicy powrotu Pomorza w granice Rzeczpospolitej” – napisał Jarosław Wałęsa z PO publikując na Facebooku zdjęcie z Tadeuszem Cymańskim.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo krytycznych i nieprzychylnych komentarzy. Internauci zarzucali, że takie selfie jest „niestosowne”.
„Rozbawione uśmiechy z przedstawicielem środowiska demolującego nam kraj najdelikatniej ujmując - nie na miejscu. Refleksji i wyobraźni życzę” – napisał jeden z komentujących. „Tadeusz Cymański publicznie broni Nawackiego, Dudy oraz Piotrowicza. Rozumiem, że można się kumplować z osobami o innych poglądach, ale takie zdjęcie jest nie fair wobec Pańskich wyborców” – dodał inny. „Głosowałem na Pana i czuję jakbym teraz dostał od Pana w twarz. Tak się nie robi... żenada” – podkreśla kolejny internauta.
„Nienawiść to okropna rzecz”
Komentarzy w tym stylu pojawiło się tak wiele, że do sporawy odniósł się sam Wałęsa.
„Kochani, już dawno temu przestaliśmy ze sobą rozmawiać. A tam gdzie kończy się dialog zaczyna się przemoc. Nie zgadzam się z tym. Uważam że musimy rozmawiać a przede wszystkim się słuchać. Słyszeć drugiego człowieka oznacza więcej niż tylko czekanie na swoją kolej żeby coś powiedzieć” – napisał poseł PO w odpowiedzi na nieprzychylne komentarze. „Konkluzje dzisiejszego eksperymentu nie napawają mnie optymizmem. Powiem więcej: smutek który w tej chwili czuję jest przytłaczający. Nienawiść to okropna rzecz nie dajmy się jej zdominować” – podkreślał. Wałęsa dodał też, że pozostanie człowiekiem dialogu „nawet pod groźbą komentarzy”, które o sobie przeczytał.
Czytaj też:
100 lat temu miały miejsce zaślubiny Polski z morzem. Niewiele osób wie, że ślub Hallera nie był jedynymCzytaj też:
Cymański oburzony brakiem fortepianu w Sejmie. „To kraj Fryderyka Chopina!”