„Miami Beach na Florydzie i miłe spotkanie z gośćmi z Polski” – napisał Lech Wałęsa na Twitterze. Były prezydent do postu dołączył kilka zdjęć, na których pozuje ze spotkanymi osobami. Kilka minut wcześniej na profilu Wałęsy został opublikowany jednak nieco inny wpis. „Miami Beach i spotkanie z robakami” – czytamy.
Lech Wałęsa musiał szybko zorientować się, że popełnił błąd, bo usunął post i zastąpił go kolejnym. Jednak zgodnie z zasadą, że w internecie nic nie ginie, internauci zrobili screeny i zaczęli publikować je pod nowym wpisem prezydenta. „Coś nie poszło”, „W internetach nic nie ginie. Nie ma za co”, „Od razu lepiej brzmi” – komentowali internauci, którzy wychwycili literówkę byłego prezydenta.
Od kilku dni Lech Wałęsa w mediach społecznościowych publikuje zdjęcia z Miami. Były prezydent pokazał między innymi widok z okien pokoju hotelowego, w którym się zatrzymał, a także opublikował fotografie, na których widać, w jaki sposób spędza wolny czas.
Czytaj też:
Andrzej Duda zwraca się z apelem do rywali w wyścigu prezydenckim. „To jest po prostu nie fair”
Lech Wałęsa w Miami