Prowadzący rozmowę na antenie RMF FM Robert Mazurek przypomniał posłowi Solidarnej Polski Tadeuszowi Cymańskiemu obietnice Andrzeja Dudy z czasów kampanii prezydenckiej w 2015 roku. „Te kredyty mogłyby być przewalutowane według kursu, w którym były brane” – dziennikarz cytował obietnice Dudy z maja 2015 roku. „W pierwszych trzech miesiącach urzędowania złożę projekt ustawy, która rozwiąże ten palący problem milionów Polaków, którzy znaleźli się w rozpaczliwej sytuacji z winy banków, z powodu kompletnej bezczynności polskiego państwa” – zapewniał wtedy prezydent.
Mazurek zapytał Cymańskiego, gdzie jest ta pomoc dla frankowiczów obiecana przez prezydenta.
– To trudne i niewygodne pytanie, ale odpowiadam na nie z pełnym przekonaniem – zaczął swą odpowiedź Cymański. – Prawdą, że każdy polityk i każdy kandydat na prezydenta, obecni też, w kampanii czynią różne obietnice i zobowiązania. Ja nie znam, a mam 65 lat w tym roku i byłem sześć razy posłem, nie pamiętam, żeby kiedykolwiek było tak, że ktoś spełnił 100 albo 120 procent obietnic – stwierdził Cymański. – Jeżeli mamy dylemat po wyborach, czy wybrać słowność, czy odpowiedzialność, to wolę tych, którzy wybierają odpowiedzialność – podkreślił poseł..
Cymański podkreślił też, że prezydenta osądzą wyborcy przy urnie. – Jeżeli ktoś czuje się tą sprawą, o której pan wspomniał, zdruzgotany albo nigdy mu nie daruje, to on nie pójdzie na niego głosować – przyznał.
Dopytywany przez prowadzącego rozmowę Roberta Mazurka, o to, czy jego słowa oznaczają, że Duda nie spełnił swoich obietnic stwierdził, że prezydent „zachował się odpowiedzialnie”, a swoją obietnicę wypełnił „w dużej części, ale nie w całości”. – Ci, którzy mieli najgorzej dostali pomoc – podkreślił.