Opozycja chce ukarania posłanki Lichockiej. Jej tłumaczenie nazwane „głupim”

Opozycja chce ukarania posłanki Lichockiej. Jej tłumaczenie nazwane „głupim”

Joanna Lichocka
Joanna Lichocka Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
W piątek 14 lutego przedstawiciele Lewicy oraz KO złożyli wnioski o ukaranie Joanny Lichockiej za gest pokazany podczas posiedzenia z czwartku 13 lutego. Posłanka PiS wysuwała wówczas środkowy palec. Później tłumaczyła, że jedynie „przesuwała palcem pod okiem”.

Posłanka Monika Falej z Lewicy oświadczyła, że jej klub złożył wniosek do Komisji Etyki Poselskiej dotyczący wulgarnego gestu Joanny Lichockiej, zaprezentowanego podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu. – To, co się zadziało na sali plenarnej, pokazuje, że pani Lichocka nie dopełniła i tak naprawdę nie dopełnia przysięgi, którą złożyła – mówiła Falej. – Liczę na to, że posłanki i posłowie, którzy nie godzą się na takie zachowania, również takie wnioski złożą, razem z prezesem Kaczyńskim i panią marszałek Witek, ponieważ to oni powinni również dbać o to, żeby odpowiednio się zachowywać na sali sejmowej – podkreślała.

Na tej samej konferencji prasowej rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska dodawała, że nie wierzy tłumaczeniu Lichockiej i nazwała je „głupim”. Posłanka PiS twierdzi, że jedynie „energicznie przesuwała palcem pod okiem”. – Jeżeli to rzeczywiście był gest, to chyba najuczciwiej byłoby powiedzieć, że dała się pani ponieść emocjom, że pani przeprasza. Ale pani tego nie zrobiła – zwracała uwagę. Swój wniosek do komisji etyki złożyli też posłowie KO.

Głosowanie ws. TVP i tłumaczenie Lichockiej

Głosowanie nad przyznaniem rekompensaty Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu w wysokości 2 miliardów złotych wywołało wśród posłów wiele emocji. Politycy opozycji zauważyli, że podczas głosowania nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, parlamentarzystka PiS Joanna Lichocka pokazała obraźliwy gest w ich kierunku. W mediach społecznościowych opublikowali zdjęcia.

– Mam pretensje do siebie, że nie pamiętałam w tamtym momencie, że jesteśmy w ostrej walce politycznej i absolutnie wszystko jest wykorzystywane bezwzględnie i ze złymi intencjami – powiedziała Joanna Lichocka w rozmowie z portalem TVP Info. – Ja zresztą od razu potem wyjaśniałam im, że to nie jest ten gest, powtarzałam wielokrotnie, że po prostu odgarniałam coś pod okiem – dodała. Posłanka zaznaczyła, że „chciała wyrazić ubolewanie, jeżeli ktoś poczuł się tym urażony czy rozczarowany”.

Czytaj też:
Ojciec chorej Moniki nagrał „podziękowania dla Sejmu”. Dużo drapał się pod okiem
Czytaj też:
Joanna Lichocka pokazała środkowy palec. Nagrano, jak tłumaczyła się Kaczyńskiemu
Czytaj też:
Owsiak o zachowaniu Lichockiej. „Niech nie p***doli, że pocierała nos”, „Obraziła miliony Polaków”