Dominik Tarczyński od niedawna zasiada w ławach Parlamentu Europejskiego. Na nietypowy strój polityka w czwartek 13 lutego zwrócił uwagę dziennikarz Jacek Nizinkiewicz. „Dlaczego Dominik Tarczyński w Parlamencie Europejskim siedzi w szaliku?” – napisał na Twitterze. Na wpis dziennikarza „Rzeczpospolitej” odpowiedział Tadeusz Drozda. „Może chce się powiesić” – skomentował sławny satyryk i aktor.
W niedzielę 16 lutego do słów Drozdy odniósł się sam Tarczyński, cytując artykuł, w którym pisaliśmy o całej sprawie. „Nie mam zamiaru się powiesić Panie Drozda. Mam zamiar żyć długo i całe życie walczyć z lewactwem” – napisał na swoim Twitterze. „Wasze wpisy są dowodem, że jedyne co macie do zaoferowania to hejt i pogarda. Dno” – podkreślił.
„Dlaczego Tarczyński siedzi w szaliku?”
Kontrowersyjny post Drozdy był tylko jedną z wielu odpowiedzi na pytanie zadane przez Nizinkiewicza. Internauci chętnie przedstawiali swoje pomysły, wyjaśniając, dlaczego europoseł ubiera się we wspomniany sposób. „Może kupił sobie nowy w Brukseli”, „Francuski szyk”, „Bo obawiał się chłodnego przyjęcia” – komentowali. Poniżej zamieszczamy fragment obrad PE. Pod koniec nagrania widać Dominika Tarczyńskiego w stroju, który wywołał falę komentarzy.
Dominik Tarczyński w PE, Mariusz Gosek zastąpił go w Sejmie
W związku z opuszczeniem Sejmu przez Dominika Tarczyńskiego, w środę 12 lutego zaprzysiężony został Mariusz Gosek, polityk Solidarnej Polski, który w wyborach startował z list Prawa i Sprawiedliwości z okręgu nr 33 (Kielce). Przypomnijmy, że mandat europosła Dominika Tarczyńskiego był zawieszony po wyborach z maja 2019 roku do czasu opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. W tym czasie odbyły się wybory do Sejmu RP, w których Tarczyński również wystartował, zdobywając mandat posła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
„Klaps kontrolny” w „Familiadzie”. Karol Strasburger wydał oświadczenie