Adrian Zandberg o akcji CBA: Mam poczucie, że oglądam zaginiony odcinek „Gangu Olsena"

Adrian Zandberg o akcji CBA: Mam poczucie, że oglądam zaginiony odcinek „Gangu Olsena"

Adrian Zandberg
Adrian Zandberg Źródło: Newspix.pl / TEDI
Adrian Zandberg na antenie Polsat News odniósł się do przeprowadzonej wczoraj akcji CBA. – Nie może być tak, żeby Polacy oglądali ważne instytucje publiczne, które wdają się w niesmaczną szarpaninę – powiedział polityk.

– Mam poczucie, że oglądam zaginiony odcinek „Gangu Olsena". Obecne władze CBA narażają powagę urzędu – powiedział Adrian Zandberg. – CBA powinno być zreformowane. Nie może być tak, żeby Polacy oglądali ważne instytucje publiczne, które wdają się w niesmaczną szarpaninę. To podważa autorytet państwa. Widzimy jak to się kończy za wschodnią granicą – dodał polityk, odnosząc się do przeprowadzonej w środę 19 lutego akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli.

twitter

Polityk dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego, stwierdził, że w tej formie, w której jest w tym momencie CBA najprawdopodobniej należałoby „tę służbę rozwiązać”. – Ale potrzebujemy służby antykorupcyjnej. Tylko potrzebujemy w Polsce takiej służby antykorupcyjnej, która nie jest na polityczny gwizdek ze strony rządzących – zaznaczył Zandberg.

CBA w NIK

W środę 19 lutego przed godziną 14.00 funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego mieli wejść do siedziby NIK. Po godzinie 15, RMF FM poinformowało, że do przeszukania w budynku jednak nie doszło. Reporter stacji Patryk Michalski przekazał, że pracownicy NIK odmówili agentom CBA wejścia do gabinetu prezesa, powołując się na ustawowy obowiązek zachowania tajemnicy kontrolerskiej, z której może zwolnić wyłącznie prezes NIK albo sąd.

Po pewnym czasie głos w sprawie zabrał rzecznik NIK. – Mogę potwierdzić obecność agentów CBA w naszym budynku. Do przeszukania jednak nie doszło, ponieważ prezes NIK uznał, że nie zostały spełnione konstytucyjne przesłanki – powiedział Zbigniew Matwiej w rozmowie z RMF FM – Prezes nadal objęty jest immunitetem, a poza tym pamiętajmy, że w gabinecie prezesa mogą być różnego rodzaju dokumenty objęte klauzulami – dodał.

Po godz. 17 agenci CBA weszli do gabinetu prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Dziennikarzy poinformował o tym rzecznik NIK. – Agenci CBA są w tej chwili w środku, zamknęli za sobą drzwi. Prezesa w tej chwili nie ma w budynku, a wcześniej z jego strony nie było wydanej żadnej zgody – powiedział Polsat News Matwiej. Agenci CBA opuścili siedzibę NIK około godz. 21.

Czytaj też:
Bosak reaguje na wywiad prezydenta dla „Wprost”. Polityk Konfederacji przypomniał słowa Rabieja

Źródło: Polsat News