Beata Lubecka zapytała ministra zdrowia o to, czy są symulacje wskazujące, ile będzie zakażonych koronawirusem do końca przyszłego tygodnia. – Patrzymy na krzywe i one wyglądają jak krzywe rosnące wykładniczo – bardzo szybko przyrasta liczba chorych na koronawirusa. Będziemy mówili wtedy już o tysiącach – powiedział Łukasz Szumowski na antenie Radia ZET. Minister zdrowia stwierdził również, że nie można wykluczyć, że zostanie „przedłużony okres społecznej kwarantanny. Szef resortu dodał, że decyzje w tej sprawie zapadną pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego.
„Działamy sprawnie i szybko”
– Nasze przygotowania rozpoczęły się, gdy wirus pojawił się w Chinach. Bardzo intensywnie zaczęliśmy pracować gdy wirus dotarł do Europy. Tymczasem organizacje międzynarodowe cały czas uspokajały – analizował Łukasz Szumowski. – Działamy sprawnie i szybko. Podejmujemy działania znacznie wcześniej niż inne kraje. Pamiętajmy, że inne kraje są już też na innym etapie, dużo dalszym w rozwoju koronawirusa niż my – dodał minister w dalszej części audycji.
Szef resortu zdrowia mówił również o liczbie testów, które są przeprowadzane w Polsce. – Jeżeli popatrzymy, to w odpowiednim momencie nie odbiegamy znacząco od innych krajów. (…) wykonujemy w tej chwili praktycznie wszystkim osobom z bezpośredniego kontaktu po to, żeby potwierdzić lub wykluczyć ich możliwość zakażania – stwierdził. – W żadnym kraju na świecie nikt nie wykonywał testów wszystkim obywatelom, bo to po pierwsze by zajęło wszystkie siły i środki każdego systemu diagnostycznego, a po drugie by niewiele wniosło, przynajmniej na początku epidemii – precyzował Łukasz Szumowski.