Jak można się domyślić, całe Q&A zdominowały kwestie związane z pandemią koronawirusa. Prezydent przyznał, że nie ma wiedzy dotyczącej przewidywanego terminu zwalczenia SARS-COV-2 w naszym kraju. – To jest pytanie do ekspertów, epidemiologów – odpowiadał. Przyznał, że jest możliwość nowelizacji tarczy antykryzysowej, która w założeniu ma pozostawać elastyczna. Zapowiadał kolejne transporty masek ochronnych i sprzętu medycznego z Chin, o czym miał rozmawiać z tamtejszym prezydentem, Xi Jinpingiem. Na zarzuty, że wbrew twierdzeniom rządu sprzętu wciąż w szpitalach brakuje, Andrzej Duda odpowiedział wymijająco. – Sprzęt jest dostarczany, w większości jest on kupowany z Chin. Jeszcze raz dziękuję wielkim polskim firmom, m.in. Agencji Rozwoju Przemysłu – mówił.
Prezydent stwierdził, że w przypadku braku możliwości ich zorganizowania, egzaminy ośmioklasistów być może w ogóle się nie odbędą. Dodał, że także zakończenie roku szkolnego może odbywać się przez internet. Jednocześnie nie miał problemu z pytaniem o wybory. – Jeżeli są warunki, by pójść do sklepu, to są warunki by pójść do lokalu wyborczego, z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności – stwierdził. Podkreślił też, że nie jest za ogłoszeniem stany wyjątkowego lub klęski żywiołowej, gdyż nie ma potrzeby do takich kroków. – To jest zadanie Rady Ministrów, ale na razie nie widzę takich podstaw. Mamy stan epidemiczny, są prowadzone działania na podstawie ustawy i państwo sobie radzi w oparciu o środki, które są teraz dostępne – przekazał.
facebookCzytaj też:
Bardzo niska frekwencja i wygrana Andrzeja Dudy w pierwszej turze. Jest nowy sondażCzytaj też:
Andrzej Duda założył konto na TikToku. W pierwszym filmiku puszcza oko do uczniówCzytaj też:
Aleksander Kwaśniewski dla „Wprost”: Mandat prezydenta będzie nosił w sobie koronowirusa