– Jaką agendę wy właściwie tutaj realizujecie? Każdy dzień, każdy tydzień ujawnia ten rozdźwięk między celami deklarowanymi, a celami, które realnie osiągacie. Będziecie teraz zwalczać bohatersko skutki katastrofy, psychozy, którą sami nakręcacie. I nie rezygnujecie z tego, nie odpuszczacie – stwierdził Grzegorz Braun z mównicy sejmowej.
– Za parawanem, za zasłoną dymną, pod pretekstem walki z wirusem budujecie tutaj już nie zręby, tylko wyższe piętra systemu totalnej inwigilacji i to tak kuchennymi drzwiami – nie przez ministerstwo bezpieki, nie przez ministerstwo obrony, tylko ministerstwo cyfryzacji proponuje wszystkim Polakom taką aplikację – ściągnij sobie Polaku, rodaku, obywatelu na własnego smartfona, takiego elektronicznego pastucha dla grzecznych obywateli. Co wy tu robicie, czy wy sami wiecie co to jest za agenda? O może starsi i mądrzejsi objawiają wam z dnia na dzień, co to jest za scenariusz, w którego odgrywanie się sami zaangażowaliście? – kontynuował.
„Co wy tam knujecie?”
Polityk przekazał, że trzeba opiekować się starszymi i być solidarnym. – Ale zamykać kościoły, zamykać lasy? Co wy tam knujecie w tych lasach, kto tam ma lądować w tej puszczy, że Polacy nie mogą wyjść na spacer, przewietrzyć się przy pięknym wiosennym słoneczku? – pytał Grzegorz Braun. – Popadam w coraz głębszą obawę, że pan premier i jego ekipa jadą tą kolejką, do której wsiedli, ale nie widzą celu. Padały z tej trybuny pytania – kiedy zaczniecie wychodzić z tego obłędu jakim jest zamknięcie państwa, zamrożenie gospodarki? To pytanie domaga się natychmiastowej odpowiedzi – stwierdził na zakończenie polityk.
Czytaj też:
Jacek Sasin o głosowaniu korespondencyjnym: To się da po prostu zrobić