Dziwny zapis tarczy antykryzysowej. Premier może dać Polakom wolne?

Dziwny zapis tarczy antykryzysowej. Premier może dać Polakom wolne?

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Sejm przegłosował nowe rozwiązania do tarczy antykryzysowej. Znalazł się w nich dziwny zapis, który upoważnia premiera do zarządzenia dnia wolnego, w zależności od „stanu bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków”.

Zaskakujący zapis został wyłuskany przez portal Money.pl.

Nowa tarcza antykryzysowa to ustawa aktualizująca dotychczasowa tarczę antykryzysową. Sejm przyjął ją niezwłocznie po ogłoszeniu przez rząd, w głosowaniu w nocy ze środy na czwartek.

O jej postanowieniach napisaliśmy obszernie na Wprost.pl. Ustawa zakłada wsparcie dla samozatrudnionych i pracujących na umowy zlecenia i o dzieło, zwolnienie na 3 miesiące z ZUS firm zatrudniających do 49 pracowników, zasiłki dla rolników, bezpłatny internet dla określonych osób, wydłużenie ważności prawa jazdy i wiele innych.

Za uchwalaniem ustawy o rozszerzeniu tarczy antykryzysowej w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 głosowało 233 posłów, przeciw było 183, a 37 wstrzymało się od głosu.

Jedna z poprawek w ustawie stanowi, że w przypadku wprowadzenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, premier może ogłosić dzień wolny od pracy. Poprawkę zgłosili posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

Dzień wolny od pracy ze względu na „stan bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków” premier będzie mógł zarządzić wydając rozporządzenie.

Jak informuje portal Money.pl, za przyjęciem poprawki zagłosowało 314 posłów, przeciw było 142, a 3 wstrzymało się od głosu, co oznacza, że uprawnieniami dla premiera głosowali także posłowie opozycji.

Czytaj też:
Zmiana w rządzie Morawieckiego. Jest nowa wicepremier
Czytaj też:
Dziś decyzja rządu ws. obostrzeń w walce z koronawirusem. Co ze szkołami i wyjazdami na święta?
Czytaj też:
Morawiecki: 100 mld złotych dla polskich firm. Rząd ogłosił Tarczę Finansową
Czytaj też:
Gowin: Morawiecki i Szumowski mówili, że wybory 10 maja będą zagrożeniem dla życia i zdrowia Polaków