Z najnowszych danych wynika, że w Chinach potwierdzono dotychczas ponad 82,6 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Więcej chorych zdiagnozowano w Wielkiej Brytanii (108 tys.), Niemczech (138 tys.), Francji (165 tys.), Włoszech (168 tys.), Hiszpanii (188 tys.) oraz Stanach Zjednoczonych (680 tys.). Co ciekawe, w piątek chińskie władze podniosły oficjalny bilans zmarłych na COVID-19 w mieście Wuhan o 1290 do 3869, czyli o ok. 50 procent. Korektę uzasadniono m.in. problemami związanymi z rejestracją zachorowań, do których dochodziło w warunkach przeciążenia służby zdrowia.
„Wydarzyło się coś, o czym nie wiemy”
Emmanuel Macron w wywiadzie dla „Financial Times” stwierdził, że „naiwnością” jest sugerowanie, że Chiny lepiej niż inne kraje poradziły sobie z kryzysem wywołanym przez pandemię koronawirusa. – Nie wiemy. Wydarzyło się coś, o czym nie wiemy – kontynuował francuski prezydent. Wyjaśnień od władz Chin domagają się m.in. politycy z USA i Wielkiej Brytanii. Prezydent USA Donald Trump kilkakrotnie oskarżył władze Chin o zbyt powolne informowanie świata o zagrożeniu epidemiologicznym w początkowej fazie. Z kolei brytyjski minister spraw zagranicznych poinformował, że przedstawicielom Chin zostaną postawione poważne pytania dotyczące tego, w jaki sposób wybuchła epidemia oraz dlaczego nie udało się na wcześniejszym etapie zatrzymać rozprzestrzeniania COVID-19.
Czytaj też:
Brak solidarności krajów UE doprowadzi do poważnego kryzysu? Macron ironicznie: Są naprawdę mili