– To jest problem od początku do końca wymyślony. Ideologii LGBT jako takiej nie ma. Są środowiska LGBT, które nie stanowią w najmniejszym stopniu w żadnym kraju większości, a w Polsce tym bardziej. My jesteśmy w dalszym ciągu bardzo konserwatywnym społeczeństwem, gdzie te środowiska są i muszą walczyć o swoje prawa, bo spotyka ich bardzo wiele przykrości, dyskryminacji, niezrozumienia – zwracał uwagę były prezydent.
– To i tak w ostatnich latach zmieniło się na korzyść, ale PiS stara się sięgać do najbardziej konserwatywnych, nietolerancyjnych elementów. Dzisiaj ktoś, kto mówi, że naszym problemem jest LGBT, że musimy walczyć z ideologią LGBT i z tego czyni główne hasło wyborcze, albo jest oderwany od rzeczywistości, albo jest tak cyniczny, że wie, że ludzie nie rozumiejąc za bardzo czym jest ta ideologia LGBT, na wszelki wypadek będą głosować na nich – wyjaśniał.
Kwaśniewski odniósł się też do listu, który prezes PiS rozesłał do członków swojej partii. Stwierdził, że wiadomość do działaczy nie zawiera żadnej nowej myśli, żadnej nowej idei. Na tej podstawie wyciągnął wniosek, że jesteśmy świadkami „zmierzchu” Kaczyńskiego.
– Pomysłem Jarosława Kaczyńskiego od początku jego obecności w polityce jest dzielenie, jest budowanie konfliktów, jest szukanie linii sporu, jest cały czas pokazywanie, że my jesteśmy lepsi, a tamci są gorsi, niewarci zaufania. Przez wiele lat mu się nie udawała ta koncepcja, bo przegrywał, ale przez ostatnie pięć lat od 2015 roku wygrywa, cały czas przedstawiając nam wyimaginowanego wroga. Tym wrogiem byli migranci, których w Polsce nie było, tym wrogiem były środowiska LGBT, tym wrogiem były tak zwane elity, różne były koncepcje – tłumaczył.
Czytaj też:
Kaczyński ostrzega członków PiS przed wygraną kandydata opozycji . „Mamy dziś stan alertu”Czytaj też:
Trzaskowski skomentował list Kaczyńskiego. „Strach, strach i jeszcze raz strach”Czytaj też:
Frasyniuk reaguje na słowa Kaczyńskiego. „Wtedy skończyło się stanem wojennym”