Kaczyński: Nie mam wątpliwości co do tego, skąd się wziął TVN. Ale jego nacjonalizacji nie będzie

Kaczyński: Nie mam wątpliwości co do tego, skąd się wziął TVN. Ale jego nacjonalizacji nie będzie

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Piotr Drabik
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w czwartek 9 lipca wieczorem udzielił wywiadu w Radiu Maryja. Odpowiadał też na pytania słuchaczy, a jedno z nich dotyczyło sporu partii rządzącej z mediami.

Jarosław Kaczyński wrócił do tematu TVN, rozpoczętego w trakcie tygodnia przez spór Beaty Mazurek z ambasador USA Georgette Mosbacher. – Nie mam wątpliwości co do tego, skąd się wziął TVN. Jeżeli pan, który się dodzwonił, sądzi, że można przeprowadzić nacjonalizację TVN-u, to jest w błędzie. Nie można – to po pierwsze, a po drugie my nie jesteśmy zainteresowani – mówił.

– My nie chcemy sterować mediami. My tylko nie chcemy tego, żeby gdzieś poza granicami Polski zapadała decyzja „popieramy tego kandydata na prezydenta, a tego, który z naszego punktu widzenia jest gorszy czy zły, po prostu niszczymy za pomocą najbardziej haniebnych metod”, i żeby tego typu decyzje były wcielane w życie – zwracał uwagę prezes PiS.

Jarosław Kaczyński podkreślał, że należy dążyć do zmiany rynku mediów w Polsce „z głową”. Jako przykład dla naszego kraju podał Czechy. – W Czechach przez wiele lat było gorzej niż w Polsce. W tej chwili jest nieporównanie lepiej, bo wszystko co było niemieckie zostało wykupione i jest czeskie. Musimy iść w tym kierunku. Musimy się liczyć z prawem, bo jesteśmy w Unii Europejskiej. Ale w ramach tego prawa można wiele uczynić, tylko trzeba chcieć i mieć determinację. Nie możemy się zgadzać na to, by część naszego narodowego systemu nerwowego, była w obcych rękach. Bo ci wszyscy, którzy twierdzą, że nie ma to znaczenia, kapitał nie ma narodowości, cynicznie kłamią – twierdził.

– Dzisiaj na pewno w to nie wierzą. To jest oczywista nieprawda. Każde szanujące się państwo pilnuje tego, by media były w rekach obywateli tego państwa, czy tez instytucji tego państwa – podkreślał prezes PiS. – W Hiszpanii firma Ringier Axel Springer próbowała założyć coś w rodzaju naszego „Faktu”, duży tabloid. I on po krótkim czasie upadł, bo Hiszpanie wiedząc, że to nie jest hiszpańskie, po prostu tego nie kupowali. Trzeba tego rodaków uczyć. (…) Trzeba pilnować tego, by układ nerwowy w Polsce był polski – powtarzał.

Czytaj też:
Ambasador USA wraca do sporu z europosłanką PiS. Pisze o „różnicy zdań”
Czytaj też:
Szczerski o sporze Mazurek – Mosbacher. „Ani jedno, ani drugiego stanowisko nie było stanowiskiem oficjalnym”
Czytaj też:
Tusk zaprosił Kaczyńskiego na spacer. Wiadomo, co chciałby mu powiedzieć

Źródło: Radio Maryja, Wirtualne Media