„Rzeczpospolita” dotarła do projektu ustawy, który do Sejmu, w formie petycji, skierował anonimowy obywatel. Projekt jest dość oryginalny, ponieważ dotyczy sposobu obchodzenia Halloween. „Kto w dniu 31 października danego roku kalendarzowego przebiera się za straszną postać, w szczególności za kościotrupa, czarownicę, wampira, diabła lub inną kojarzącą się z piekłem istotę, podlega karze ograniczenia wolności lub aresztu na okres nie krótszy od 15 dni” – czytamy w pierwszym artykule projektu ustawy o wspieraniu tradycji narodowych RP.
„Szkodzi pamięci zmarłych”, „Zagraża duszy”
„Kto w dniu 31 października chodzi i puka po mieszkaniach, prosząc o cukierki, lub ostrzegając przed popełnieniem złośliwego żartu – podlega karze grzywny w wysokości co najmniej 500 złotych lub karze ograniczenia wolności” – podano dalej. Autor projektu ustawy, który opisuje „Rz”, uważa, że obchodzone przez dzieci Halloween – „nie tylko szkodzi pamięci zmarłych i niszczy katolicką tradycję, lecz także zagraża duszy”.
Komentarz CIS
Ponieważ, jak informuje „Rzeczpospolita”, marszałek Sejmu nadała zgłoszonej petycji bieg, opinię na jej temat wydadzą eksperci z Biura Analiz Sejmowych, a następnie rozpatrzą ją parlamentarzyści, a konkretnie sejmowa komisja. Dlaczego Elżbieta Witek zdecydowała się na ten krok? O odpowiedź na tak postawione pytanie dziennikarze „Rzeczpospolitej” zwrócili się do Centrum Informacyjnego Sejmu. „Obowiązujące przepisy przewidują możliwość pozostawienia petycji bez rozpatrzenia wyłącznie z uwagi na braki formalne przedłożonych dokumentów. Żaden przepis nie umożliwia wstępnej cenzury z uwagi na treść proponowanych rozwiązań” – podano.
Czytaj też:
Morawiecki straci stanowisko? Co z ministrami? Emilewicz: Rekonstrukcja jest możliwa