Komisja Parlamentu Europejskiego LIBE przegłosowała krytyczny wobec Polski raport, którego autorem jest szef komisji Juan Fernando Lopez Aguilar. Treść raportu zaakceptowało 52 europosłów, 15 było przeciw. Wcześniej, we wtorek, uwzględniono w nim poprawki zgłoszone w trakcie posiedzenia. Na dalszy rozwój sprawy należy jednak poczekać do września (PE zaraz rozpoczyna przerwę wakacyjną) – wtedy sprawozdanie Aguilara trafi pod debatę i głosowanie na posiedzeniu plenarnym PE.
Sam raport trafił do PE 13 maja 2020 roku, Aguilar utrzymuje w nim, że w Polsce cały czas obniżane są standardy w „zakresie demokracji, praworządności i praw podstawowych”. W swoim podsumowaniu apeluje, by Rada Europejska i Komisja Europejska powróciły do procedury z art. 7 Traktatu Unii Europejskiej wobec Polski. W tekście sprawozdania pada wprost apel o:
Podjęcie ostatecznego działania [...] poprzez stwierdzenie, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia przez Rzeczpospolitą Polską wartości, o których mowa w art. 2 TUE, w świetle przytłaczających dowodów na ich istnienie.
Przewodniczący komisji LIBE (Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych) w raporcie wśród zarzutów wobec Polski umieścił także „publiczną dyskryminację i mowę nienawiści skierowaną wobec społeczności LGBT, w tym »strefy wolne od LGBT«”. Przypomina, że już w poprzednim roku potępiano „strefy wolne od ideologii LGBT” i apelowano do KE, by interweniowała w tej sprawie.
Szef komisji o Polsce w negatywnym kontekście: Poza Węgrami nie ma innego takiego państwa w UE
Juan Aguilar po głosowaniu postanowił również od razu odpowiedzieć ewentualnym krytykom. Wskazał, że pojawiały się głosy ze strony Prawa i Sprawiedliwości, czy ogólnie rzecz biorąc polskich władz, że Polska jest traktowana inaczej i stosowane są wobec niej „inne standardy” w porównaniu do innych państw UE. Dlatego też powiedział:
Poza Węgrami (również podlegającymi toczącej się procedurze na podstawie art. 7), nie ma innego takiego państwa w Unii, które w tak krótkim czasie, w ciągu ostatnich pięciu lat, stworzyłoby podobną kaskadę reform prawnych w ramach procedury nadzwyczajnej, przy wyłącznym poparciu rządzącej większości i bez żadnych ustępstw wobec opozycji parlamentarnej lub jakiejkolwiek mniejszości oraz poważnie naruszając rządy prawa.
Aguilar przypomniał również, że polski rząd jest jedynym, który „stoi w obliczu czterech postępowań” z powodu ignorowania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.