Niedługo minie rok od momentu powołania Mariana Banasia, byłego szefa Krajowej Administracji Skarbowej i b. ministra finansów, na prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Ledwo Banaś zaczął pełnić tę funkcję, a TVN poddało pod wątpliwość jego oświadczenia majątkowe.
„Pancerny Marian”, jak przedstawiały go w przeszłości media, stał się problemem dla Zjednoczonej Prawicy. Odwołanie prezesa NIK jest prawie niemożliwe, a Banaś ani myślał odejść ze stanowiska (choć raz media donosiły, że miał gotowe pismo z dymisją).
„Rzeczpospolita”: Miotła w NIK, Banaś się okopuje
„Prezes NIK masowo wymienia dyrektorów Izby, a teraz chce stworzyć „swoje” Kolegium tej instytucji„ - pisze poniedziałkowa”Rzeczpospolita„., Można też przeczytać, że w”NIK pracuje personalna miotła„, a sam tekst jest zatytułowany:”Marian Banaś konsekwentnie okopuje się w Izbie„.
Dziennik wylicza, że od kiedy Banaś szefuje NIK, to wymieniono już 13 spośród 16 dyrektorów, a Kolegium NIK zostanie przemeblowane zapewne we wrześniu, gdy części członków tego gremium kończy się kadencja. Kolegium składa się z: prezesa NIK, wiceprezesów, dyrektora generalnego i 14 członków, powoływanych przez marszałka Sejmu na wniosek prezesa.
Kolegium jest kluczowa dla prac NIK, wśród jego obowiązków są m.in: uchwalanie rocznego planu pracy Izby, projektowanie statutu i budżetu NIK.
Czytaj też:
NIK dziękuje posłom opozycji. Nietypowy wpis na Twitterze