Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, zapowiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że opuści rząd Mateusza Morawieckiego. Jak tłumaczył dziennikowi, umówił się z premierem na to, że miał kontynuować swoją misję „do wyborów prezydenckich”. Tym samym ruszyła giełda nazwisk potencjalnych następców szefa MSZ.
Zresztą, sam prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że rząd czeka rekonstrukcja, ale Czaputowicz pozostaje jedynym ministrem, co do którego jest pewność, że odejdzie.
Interia o następcy Czaputowicza
Według rozmówców Interii potencjalnym, nowym szefem MSZ mógłby zostać Krzysztof Szczerski, prezydencki minister. Były szef MSZ Witold Waszczykowski wspominał zresztą, że Szczerski miał okazję przejąć po nim ten resort, ale odmówił.
Inny – zdaniem Waszczykowskiego – kandydat to dotychczasowy wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Witold Waszczykowski zwrócił uwagę na jeszcze jeden wątek sprawy. Jak wyliczał były szef MSZ:
Ośrodek prezydencki przejął sprawy bezpieczeństwa państwa, relacje z NATO i Stanami Zjednoczonymi. Ośrodek premiera wziął na siebie kierunek europejski ze względu na uwarunkowania w Europie (chodzi o ministra ds. europejskich Konrada Szymańskiego – red.).
Dlatego też Waszczykowski zastanawiał się w ogóle, „co zrobić” z MSZ, skoro większość jego kluczowych zadań przejęły inne ośrodki.