– Sławomir Nowak nie był członkiem partii. Nie był też członkiem samego sztabu wyborczego, tylko wspierał kampanię jak wiele innych osób – powiedział Rafał Trzaskowski o zaangażowaniu byłym ministra w rządzie PO-PSL w swoją kampanię wyborczą. – Jeżeli mielibyśmy do czynienia z kimś kto jest członkiem Platformy Obywatelskiej, my natychmiast wtedy podejmujemy decyzję i takie osoby są wydalane z partii, jeżeli są im stawiane zarzuty, które są potwierdzane później przez sąd – dodał.
Były kandydat na prezydenta odcinał też swoją formację od zarzutów stawianych Nowakowi. – Nie my jesteśmy odpowiedzialni za to co ludzie robią w czasie, kiedy działali poza kampanią – podkreślił, przypominając, że zarzuty dotyczące korupcji i kierowania grupą przestępczą dotyczą lat 2016-2019, kiedy Nowak, były minister transportu w rządzie PO, był szefem państwowej spółki na Ukrainie.
Budka: Nowak był jedną z osób, które pracowały w sztabie
Nieco inaczej sprawę zaangażowania Nowaka w kampanię prezydencką przedstawia aktualny przewodniczący PO. – Sławomir Nowak zakończył karierę polityczną kilka dobrych lat temu, nie zajmował się polityką – podkreślił Borys Budka w TVN24, ale przyznał, że Nowak „był jedną z osób, które pracowały w sztabie, doradzały”.
W „Faktach po Faktach” lider PO powiedział, że czeka na wyrok sądu w tej sprawie, natomiast stwierdził, że ciekawią go medialne doniesienia o tym, że operacja służb wobec Sławomira Nowaka „trwała do teraz”.
– Może chodziło nie o Sławomira Nowaka, a o wiedzę dotyczącą właśnie kampanii wyborczej. I to może budzić bardzo poważne wątpliwości, czy ta sprawa nie została wykorzystana do inwigilacji i zdobywania w sposób nielegalny wiedzy o tym, co się działo w sztabie wyborczym. – stwierdził Budka. – Jeżeli tak by było, to mamy do czynienia z niewyobrażalną aferą – dodał.
Szef Platformy Obywatelskiej zapowiedział na antenie TVN24, że jego partia „będzie żądać wyjaśnień, czy przy tej okazji nie doszło do nielegalnej inwigilacji polityków opozycji”.
Sprawa Sławomira Nowaka
Sławomir Nowak, były minister w rządzie PO-PSL, a do 2019 roku szef ukraińskiego Ukrawtodoru, został zatrzymany 20 lipca przez polskie służby w związku z podejrzeniem przyjmowania łapówek i prania brudnych pieniędzy. Dwa dni później, w środę 22 lipca, sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla Nowaka.
Czytaj też:
Sąd podjął decyzję ws. aresztu dla Sławomira Nowaka