Wyborcza.pl powraca do sprawy Anny Derewienko, o której głośno zrobiło się na finiszu kampanii przed wyborami prezydenckimi. Dziennikarze wspomnianego źródła oceniają, w jaki sposób relacjonowały sprawę – sama zainteresowana i media publiczne. „Szefową fundacji Dum Spiro, Spero (Póki żywota, póty nadziei) jest radna PO Katarzyna Zwierzchowska. Umowę z podopieczną rozwiązała po skardze sponsora, który powiedział, że skoro Derewienko popiera w swoich wpisach na Facebooku Andrzeja Dudę, to on wycofuje się z finansowania fundacji” – opisuje wyborcza.pl.
Sprawa dot. podejrzeń o stalking
Po wyborach wyjaśnieniem sprawy zajęli się dziennikarze Wirtualnej Polski i Onetu. „Jak ustalili, poza tym, że kobieta faktycznie została skreślona z listy podopiecznych po skardze przedsiębiorcy, nic nie było prawdą” – podsumowuje wyborcza.pl i podaje, że Michał Grzelak, prezes firmy Proxymedia zagroził wycofaniem pieniędzy (1 proc. podatku) z powodu wpisów Derewienki w mediach społecznościowych – ale nie dotyczyło to postów, w których kobieta deklarowała poparcie dla prezydenta Dudy. Z ustaleń, o których pisze wyborcza.pl wynika, że kobieta była przez lata w związku z bratem Grzelaka, współwłaścicielem spółki. Miała „atakować” byłego partnera, a także jego rodzinę – podaje wspomniane źródło i dodaje, że sprawę dotyczącą podejrzeń o stalking wobec byłego partnera bada prokuratura.
„Skandaliczne zachowanie jednej z państwa podopiecznych”
Wyborcza.pl dotarła także do pisma, które na początku lipca Michał Grzelak wysłał do fundacji. „Nasza decyzja jest spowodowana skandalicznym zachowaniem jednej z państwa podopiecznych – Ani Derewienko. Nasza firma oraz jeden z właścicieli jest notorycznie szkalowany przez Anię za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ofiarą wpisów jest szeroka grupa osób, w tym małoletnie dzieci” – czytamy.
Szefowa fundacji przekonuje, że nie jest z Platformą związana od sześciu lat. – Gdy otrzymaliśmy oświadczenie pana Grzelaka, zebrał się zarząd fundacji. Już wcześniej docierały do nas niepokojące informacje na temat pani Derewienko. Uznaliśmy, że szkodzi podopiecznym naszej fundacji, ponieważ oni także stracili wsparcie finansowe, i postanowiliśmy rozwiązać zgodnie z prawem zawarte z nią porozumienie – powiedziała Zwierzchowska, której słowa za Onetem cytuje wyborcza.pl.
Czytaj też:
Tajemniczy głos z offu w programie TVP. „Skąd ta chrypka? Za zimne piwo?”