„Fakt” dotarł do dokumentu, który szefowa kancelarii Sejmu wysłała do posłów, w którym poinformowała ich o przysługującym zwrocie kosztów za wykonanie testu na obecność koronawirusa. „Należność za badanie będzie zwracana na podstawie imiennego dokumentu wystawionego na posła" – napisała Agnieszka Kaczmarska. Dziennikarze „Faktu”, przyjmując założenie, że test w komercyjnym laboratorium średnio kosztuje 500 zł, obliczyli, że gdyby każdy poseł chciał sprawdzić czy jest zakażony – kosztowałoby to łącznie 230 tys. zł.
Przesunięte posiedzenie Senatu
W dniach 4-7 sierpnia zgodnie z planem miało odbyć się posiedzenie Senatu. Tak się jednak nie stanie ze względu na potwierdzenie zakażenia koronawirusem u senatora Jana Filipa Libickiego – informuje RMF FM. Posiedzenie zostało przesunięte na 11-13 sierpnia, a decyzja zapadła w trybie obiegowym w gronie członków Konwentu Seniorów.
Marszałek Tomasz Grodzki powiadomił o zmianie w harmonogramie prac marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Przebadani mają zostać wszyscy pracownicy Kancelarii Senatu i politycy wyższej izby parlamentu, którzy mieli kontakt z Janem Filipem Libickim. Testy mają zostać przeprowadzone we wtorek, a wyniki opublikowane w środę.
Czytaj też:
Baner z Wosiem wycinającym drzewo. Akcja Greenpeace’u na dachu Ministerstwa Środowiska