W czwartek 6 sierpnia o godz. 10:00 w Sejmie zbierze się Zgromadzenie Narodowe przed którą swoją przysięgę prezydencką złoży Andrzej Duda. Ze względu na ograniczone miejsce, trudno będzie utrzymać zalecany ze względu na trwająca epidemię koronawirusa dystans półtora metra pomiędzy poszczególnymi parlamentarzystami. Dlatego posiedzenie ma odbywać się w specjalnym rygorze sanitarnym, przed wejściem będzie mierzona temperatura, a posłowie i senatorowie mają dostać jednorazowe rękawiczki i wysokiej jakości maski PP3.
Posłowie Konfederacji nie chcą zakładać masek
Poseł Konfederacji Jakub Kulesza był podczas konferencji prasowej pytany o to, czy posłowie jego ugrupowania wezmą udział w posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego. Kulesza zapewnił, że on sam będzie obecny, a reprezentacja posłów z jego koła będzie „jak najliczniejsza”.
Poseł zapowiedział, że na posiedzenie nie założy maseczki, bo sam jest zdrowy. Inni członkowie jego ugrupowania mają postąpić podobnie. – Bardzo cenimy i dbamy zarówno o swoje zdrowie, jak i zdrowie innych. Stosujemy się do tych właściwych zaleceń Ministerstwa Zdrowia, a dziś czytałem na stronie Ministerstwa Zdrowia w informacji, że maseczki zdrowym ludziom szkodzą. Jeżeli będę chory, rozważę założenie maseczki – mówił Kulesza. – Szefowa kancelarii nie ma prawa zmusić posłów do wkładania maseczek – przekonywał.
Po południu poseł opublikował na Twitterze wpis, w którym zasugerował, że po jego wypowiedzi informacja o nienoszeniu masek przez osoby zdrowe zniknęła ze stron Ministerstwa.
RMF FM informuje, że w nieoficjalnych rozmowach na sejmowych korytarzach posłowie Konfederacji zapewniają, że masek nie założą nawet jeśli Straż Marszałkowska będzie ich próbowała do tego nakłonić.
Szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska przyznała, że ubolewa nad postanowieniem posłów Konfederacji, jednak przekazała, że „procedury mają formę rekomendacji, a każdy parlamentarzysta ma wstęp na salę obrad”.