189 pracowników Kancelarii Sejmu otrzymało średnio po 2718 zł, do daje nam łączną sumę ponad 513 tys. złotych. Najwięcej miała dostać szefowa kancelarii, blisko współpracująca z marszałek Elżbietą Witek. Agnieszka Kaczmarska, która w ubiegłym roku przyjęła 45 tys. zł premii, tym razem otrzymała „jedynie” 10 tys. zł. Dziennikarze „Faktu” chcieli zapytać ją, czy oznacza to, iż pracowała „o trzy czwarte lżej”, jednak urzędniczka jest obecnie na urlopie.
Co ciekawe, urzędnicy Kancelarii Sejmu otrzymają jeszcze „trzynastki” w łącznej wysokości ponad 9 mln zł. Nagród nie dostali za to marszałek Elżbieta Witek oraz jej wicemarszałkowie. Fakt24.pl podkreśla, że na odpowiedź w tej sprawie czekał ponad trzy miesiące. Przy okazji informowania o wysokości nagród w Sejmie przypomniano też inne podobne wydatki. Na podróże posłów po kraju przeznaczono 10 mln zł, na zagraniczne podróże służbowe 4 mln. Z kolei utrzymywanie karetki z lekarzem dostępnej podczas posiedzeń Sejmu to koszt 646 tys. zł.
Czytaj też:
„Rz”: Sejm znów się zbroi. Milion złotych na kontrolę biochemiczną, kolejny na wyposażenie i uzbrojenieCzytaj też:
„Nielegalne, kradniecie pieniądze”. Sejm zgodził się na rekompensatę dla Poczty PolskiejCzytaj też:
Sprawozdanie z wykonania budżetu za 2019 r. przyjęte. Zadłużenie na poziomie 13,7 mld zł