Na początku swojego wpisu Nowacka przyznaje, że zagłosowała za podniesieniem wynagrodzeń dla samorządowców, posłów, senatorów, ministrów, prezydenta oraz za pensją dla pierwszej damy. „Wiem, że na taką decyzję nigdy nie ma odpowiedniego momentu, co widać po Państwa reakcjach. Uważam jednak, że chowanie głowy w piasek i unikanie wyjaśnień dla swojej decyzji nie jest rozwiązaniem” – stwierdziła posłanka KO.
Nowacka: Zmiany systemowe w wynagradzaniu są niezbędne
Jak przekonywała, polscy posłowie poparli podwyżki, bo uważają, że „zmiany systemowe w wynagradzaniu osób sprawujących funkcje publiczne są niezbędne”. „Kraj, w którym wiceminister finansów zarabia 7 tys. zł, a firmy mogą sobie kupić dowolnego posła czy radnego za 2 tys. zł miesięcznie, to kraj galopujący w stronę korupcji” – tłumaczyła.
Nowacka: Dostajemy wyzwiska i groźby
Nowacka podkreśliła świadomość ryzyka tej decyzji, związanego z bieżącą polityką. „Teraz dostajemy nie tylko pytania czy krytykę, ale wyzwiska i groźby” – stwierdziła. „Kapitał polityczny na tej sytuacji zbijają zaś populiści” – dodawała. Nie sprecyzowała tylko, czy miała na myśli przedstawicieli Konfederacji, którzy odrzucili projekt, czy partii Razem, którzy również zagłosowali przeciwko.
Czytaj też:
Sejm. 386 posłów poparło podwyżki dla polityków. Kto głosował przeciw?Czytaj też:
„Splunięcie w twarz obywatelom”. Senator KO krytykuje podwyżki dla parlamentarzystówCzytaj też:
Wzbogacą się nie tylko posłowie. Pierwsza Dama zarobi 18 tys. zł miesięcznie
Memy po podwyżkach wynagrodzeń dla polityków