Tegoroczna konwencja demokratów różniła się od poprzednich – zabrakło wielkiego spędu, większość zainteresowanych pozostała w domach i przyglądała się wszystkiemu przez internet. Podczas wtorkowej konwencji potwierdzono oficjalnie to, co wszyscy wiedzieli od dawna: kandydatem Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich będzie Joe Biden, w przeszłości m.in. wiceprezydent USA przy Baracku Obamie.
Wybory prezydenckie w USA. Biden oficjalnie kandydatem
Joe Biden podczas przemówienia na konwencji podkreślał, że trwa walka o „duszę tego narodu”. – Kim jesteśmy, za czym się opowiadamy i kim chcemy być – to wszystko jest zagrożone. Musimy pokonać Donalda Trumpa – mówił.
Biden uderzał też w bardziej pompatyczne tony:
– Ameryka to myśl silniejsza od jakiejkolwiek armii i większa niż każdy ocean. Potężniejsza niż jakikolwiek dyktator czy tyran. To daje nadzieję.
Jak wskazuje CNN, na podstawie ostatnich sondaży, Joe Biden prowadzi w wyścigu o Biały Dom. Według badań kandydat demokratów ma 51 proc. poparcia, gdy Donald Trump zaledwie 42 proc.
Czytaj też:
„Nieustraszona wojowniczka”. Biden wskazał kandydatkę na wiceprezydentkę