W sobotę 22 sierpnia Aleksandr Łukaszenka na spotkaniu ze swoimi zwolennikami w Grodnie ostrzegał przed kolorową rewolucją na Białorusi i przed sąsiadami z zachodu. – Na zachodniej granicy jest niespokojnie, dźwięczy broń. Ma miejsce ingerencja w sprawy wewnętrzne naszego suwerennego kraju – mówił białoruski przywódca. – Są tacy, którzy chcą odciąć kawałek tej ziemi, zwłaszcza zachodniej. (…) ktoś nawet zaciera ręce i przypomina sobie o Kresach Wschodnich, gdzie wszystko, co białoruskie, było zakazane i wypalane gorącym żelazem – dodał.
Odpowiedź Polski
W odpowiedzi na słowa Łukaszenki szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy wydał oświadczenie. „ Polska jest państwem, które konsekwentnie na arenie międzynarodowej opowiada się za prymatem prawa międzynarodowego w relacjach między państwami. Przestrzeganie prawa międzynarodowego jest, w naszym przekonaniu, podstawą pokoju na świecie. Fundamentem tego prawa jest zasada suwerenności i integralności terytorialnej państw” – pisze Krzysztof Szczerski. „ Polska broni tej zasady na forum ONZ i realizuje ją w swojej polityce zagranicznej, broniąc państw naszego regionu przed imperializmem i agresją naruszającymi te zasady” – dodał.
Jednocześnie prezydencki urzędnik zapewnia, że Polska nie ma zamiaru naruszać integralności terytorialnej Białorusi. „ Jest dla nas zasmucające i zadziwiające, że w propagandzie władz Białorusi pojawiają się sugestie, jakoby Polska miała zamiar naruszać integralność terytorialną tego państwa. Polska nie miała i nie ma takich zamiarów” – zapewnia Szczerski. „ Przeciwnie, jak zostało to ogłoszone w stanowisku Prezydentów Grupy Wyszehradzkiej, wzywamy wszystkie państwa do nienaruszania suwerenności Białorusi w jakiejkolwiek formie” – oznajmił szef gabinetu Andrzeja Dudy.
Czytaj też:
Białoruskie flagi przez UW i dodatkowy nabór na stypendia dla relegowanych studentów