Senator PSL o swojej walce z koronawirusem. „Trzy tygodnie odcięcia od świata”

Senator PSL o swojej walce z koronawirusem. „Trzy tygodnie odcięcia od świata”

Jan Filip Libicki
Jan Filip Libicki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Jan Filip Libicki od trzech tygodni przebywa w poznańskim szpitalu po tym, jak zdiagnozowano u niego zakażenie koronawirusem. W rozmowie z Interią senator opowiada o swojej walce z chorobą COVID-19.

Senator klubu--Kukiz'15 Jan Filip Libicki poinformował w sobotę 1 sierpnia, że jest zakażony koronawirusem. „Oczywiście podam tych których spotkałem w zeszłym tygodniu do sanepidu. Gdybym o kimś zapomniał proszę, by sam zrobił test” – dodał. W kolejnych komentarzach senator napisał, że zakażenia nie przechodzi bezobjawowo – ma gorączkę i kaszel.

W rozmowie z Interią polityk przyznał, że walka z  jest w jego przypadku dość długa. Libicki od trzech tygodni przebywa w szpitalu w Poznaniu, a dokładniej w niewielkim pomieszczeniu o wymiarach 3 na 4 metry kwadratowe. Od 1 sierpnia senator nie miał z nikim kontaktu, ze światem może się porozumiewać jedynie za pośrednictwem internetu. – Największy kryzys był przez cały pierwszy tydzień. Towarzyszyło temu ogólne osłabienie. Ktoś dzwoni i nie mam siły sięgnąć po telefon. Wiedziałem, że muszę zjeść śniadanie, ale jednocześnie miałem wstręt do jedzenia i w dodatku nie miałem siły podnieść bułki. Miałem problemy z wzięciem prysznica. Ciągnął się w nieskończoność, bo każda czynność trwała dwa razy dłużej – opowiadał w rozmowie z Interią. – Ja i ojciec jesteśmy w szpitalu, a mama i siostra są czyste. Byliśmy wszyscy w tym samym domu. Trudno jest ustalić kryteria dla tego wirusa – dodał.

„Zapakujmy go więc do szpitala, bo to grupa ryzyka”

Senator podkreślił, że w jego przypadku nie było konieczności korzystania z respiratora. – W przypadku mojej osoby myślenie było zapewne takie: Libicki jest niepełnosprawny, więc ma chorobę współistniejącą. Zapakujmy go więc do szpitala, bo to grupa ryzyka. Ja to w sumie przeszedłem dość gładko. Jednym z objawów tego nieszczęsnego wirusa jest to, że ma się okres, że w ogóle nie chce się nic jeść. I ja i mój ojciec, który też jest zakażony, mieliśmy tak po trzy dni. Nic nie jedliśmy – przyznał.

Jak podaje Polsat News, w niedzielę 23 sierpnia lekarze ze szpitala w Poznaniu zezwolili, by senator Jan Filip Libicki opuścił placówkę.

twitter

Czytaj też:
Była premier zakażona koronwirusem. Jest w ciężkim stanie