Poseł PiS: Utrzymanie się w Warszawie za 7 tys. zł to nie lada wyczyn

Poseł PiS: Utrzymanie się w Warszawie za 7 tys. zł to nie lada wyczyn

Tomasz Rzymkowski
Tomasz Rzymkowski 
– Najbardziej potrzebne są podwyżki dla członków rządu, wiceministrów. Oczywiście wiceminister wiceministrowi nie równy, ale wynagrodzenie rzędu 7 tys. zł dla wielu fachowców w poszczególnych dziedzinach zamyka im to drogę – przekonywał w rozmowie z Radiem Wnet poseł Tomasz Rzymkowski.

Sprawa podwyżek dla osób sprawujących najwyższe stanowiska w państwie wywołała mnóstwo kontrowersji. Szczególnie, że ustawa została przegłosowana przez Sejm w czasie pandemii koronawirusa, gdy wiele osób zmaga się z problemami finansowymi. Z zapowiedzi polityków PiS wynika, że po odrzuceniu ustawy przez Senat, nie zostanie ona przyjęta. Część posłów uważa, że podwyżki dla polityków są potrzebne. – Najbardziej potrzebne są podwyżki dla członków rządu, wiceministrów. Oczywiście wiceminister wiceministrowi nie równy, ale wynagrodzenie rzędu 7 tys. zł dla wielu fachowców w poszczególnych dziedzinach zamyka im drogę – stwierdził w rozmowie z Radiem Wnet Tomasz Rzymkowski.

Poseł , który wcześniej należał do klubu Kukiz'15 tłumaczył, że jeśli politycy nie pochodzą z Warszawy, muszą m.in. wynająć w stolicy mieszkanie. – Koszt wynajęcia mieszkania w Warszawie, jeśli są z różnych rejonów Polski, utrzymania się w Warszawie, prowadzenie dwóch gospodarstw domowych, swojego podstawowego i tego w Warszawie za 7 tys. zł to jest nie lada wyczyn – stwierdził.

„Parlamentarzyści mają pod tym względem łatwiej”

W rozmowie z „Super Expressem” polityk wyjaśnił, że jego wypowiedź dotyczyła stałych kosztów życia, które w Warszawie są wysokie. – Wiceministrem się bywa, to jest zależne od szefa resortu, premiera. Jeśli wiceminister mieszka w Szczecinie czy na Śląsku, to musi utrzymać gospodarstwo domowe. Nie wyobrażam sobie by ktoś, kto zostaje wiceministrem, a miał dom poza Warszawą, sprzedawał go po nominacji, by po pół roku wracać. Pracując – powiedzmy – 7 dni w tygodniu, to przecież musi gdzieś mieszkać, nie będzie spał na biurku w gabinecie. Parlamentarzyści mają pod tym względem łatwiej, bo mają hotel poselski albo mogą wynająć mieszkanie na mieście (dostają na ten cel pieniądze z Sejmu – red.) – argumentował.

Czytaj też:
Rząd opóźnił zakaz lotów, by Szumowski mógł wrócić z Hiszpanii? Politycy PiS komentują

Źródło: SE.pl / Radio Wnet